Na całym świecie nie brakuje osób, które nie wierzą w pandemię koronawirusa. Liczba spiskowców maleje, ale sceptyków szczepień jest pełno. Większość z nich nie zgadza się na przymusowe zastrzyki. Do tego grona należy m.in. Edyta Górniak. - Nie planuję się zaszczepić i nie planuję także zaszczepić mojego syna. Jeśli to będzie oznaczało, że muszę się przenieść do innego kraju, gdzie szczepienia nie są obowiązkowe, to tak zrobię - mówiła na łamach "Super Expressu".
Szokująca deklaracja Edyty Górniak. Chodzi o szczepionkę
"Pierwsza" do szczepionki ma być Justyna Kowalczyk. Świetna polska biegaczka nie może się doczekać powrotu do normalności, bo ma już dość... kolejnych testów i wkładania "patyka" do nosa. - Dajcie szczepionkę, bo patyki w nosie co kilka dni już mi się przejadły - napisała na swoim Twitterze, dodając płaczącą z rozpaczy i modlącą się emotikonę.
Jedna z fanek, pani Agata, pogratulowała Justynie takiego oświadczenia w sprawie szczepień. - Taki sportowy autorytet jak Pani, na pewno pozytywnie wpłynie na wielu niezdecydowanych lub niechętnych szczepieniu się przeciwko covid - napisała. Odpowiedź Kowalczyk była mocnym uderzeniem w strony Edyty Górniak.
- Raczej z Panią Górniak ciężko będzie wygrać - stwierdziła z uśmiechem.