- "Dziękuję za wszystkie "k..wy" i buczenie na trasie moim norweskim "kibicom" - napisała Polka na Twitterze. Chyba najbardziej zaskoczona zaciętością norweskich kibiców, którzy wyraźnie nie polubili ostatnich zachowań polskiej mistrzyni.
Dziękuję za wszystkie "k..wy" i buczenie na trasie moim norweskim "kibicom" Dzieki takim jak Wy chce mi się walczyć na wielu frontach
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) 3 grudnia 2016
O co poszło? Prawdopodobnie o żartobliwe komentarze na temat Therese Johaug tuż po tym, jak zdobywczyni Kryształowej Kuli zaliczyła wpadkę dopingową. Kowalczyk zresztą wcześniej już wielokrotnie oskarżała Norwegów o niczyste zagrywki, więc wreszcie tamtejsi fani nie wytrzymali. A sama Polka? Na szczęście potraktowała to z przymrużeniem oka. I już zapowiedziała, że dla niej prawdziwe ściganie zacznie się dopiero za dwa miesiące.