Kamil Stoch i Daniel Andre Tande kibicują Liverpoolowi

i

Autor: Facebook

Kamil Stoch zdradził, kto jest jego największym idolem. Liczy, że pogratuluje mu zwycięstwa w TCS

2018-01-04 11:57

Turniej Czterech Skoczni wchodzi w decydującą fazę. Przed nami jeszcze austriackie konkursy w Innsbrucku i Bischofshofen. Narazie liderem jest Kamil Stoch, który ma szansę powtórzyć wyczyn z zeszłego roku, kiedy triumfował w całej imprezie. Polak marzy, by ewentualnego zwycięstwa pogratulował mu menedżer Liverpoolu Juergen Klopp.

Miłość polskiego skoczka do The Reds wyszła na jaw już kilka lat temu. Stoch nigdy jej nie ukrywał. Robił sobie zdjęcia z klubowymi gadżetami i opowiadał o swojej kibicowskiej stronie. Sympatię Stocha do Liverpoolu potwierdził nawet oficjalny polski fanbklub drużyny. The Reds z kolei pogratulowali Kamilowi Stochowi w 2014 roku, kiedy sięgnął po złoto w Soczi. Wpis winszujący Polakowi dodał oficjalny kanał klubu na Twitterze.

W poprzednich latach pisaliśmy o fascynacji Kamila Stocha. Zawodnik z Zębu przyznał, że jego boiskowym ulubieńcem był Steven Gerard. Niemiecki "Bild" donosi natomiast o bardziej aktualnym idolu Stocha. Polak podobno uwielbia obecnego szkoleniowca Liverpoolu Juergena Kloppa i marzy, by ten pogratulował mu zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni, o ile takie stanie się udziałem reprezentanta Polski.

- Klopp jest dla mnie idolem - miał przyznać Stoch. - To wielkim trener. Zawsze jest skupiony na celu i pełen pasji - komplementował Niemca Polak. - Gdybym wygrał turniej, byłoby moim marzeniem, aby Klopp mi pogratulował, ale wiem jak bardzo jest on zajęty.

Miłość i wiara uskrzydlają Stocha [ZDJĘCIA]

Najnowsze