Paweł Wąsek

i

Autor: Cyfrasport Paweł Wąsek

Zaskakujące!

Kontroler FIS „podkablował” polskiego skoczka?! Bardzo wymowne słowa Polaka, kuriozalna sytuacja

2022-12-18 16:43

Dawid Kubacki wygrał kolejny konkurs Pucharu Świata w tym sezonie, a Piotr Żyła zajął wysokie, 5. miejsce. Obecnie w polskiej kadrze nie ma lepszych od nich zawodników, a czołową czwórkę Biało-Czerwonych uzupełniają Kamil Stoch i Paweł Wąsek. Niestety, nie mieli oni szczęścia w niedzielę, bowiem żaden z nich nie zapunktował, choć z całkiem innych powodów. Wąsek został zdyskwalifikowany, a sam zawodnik zasugerował, że uniknąłby tego gdyby nie... złośliwość kontrolera!

Początek sezonu dla kibiców polskich skoków jest słodko-gorzki. W Pucharze Świata świetnie radzą sobie Dawid Kubacki i Piotr Żyła, ale dużo słabiej radzi sobie dotychczasowy lider kadry, Kamil Stoch. Słabe wyniki osiągają także zawodnicy spoza wielkiej trójki, choć wyniki Pawła Wąska należy odbierać pozytywnie i wydaje się, że to właśnie Wąsek będzie uzupełnieniem wspomnianego trzonu kadry na zawody drużynowe. W niedzielnym konkursie w Engelbergu nie miał jednak szczęścia, bowiem w trakcie kwalifikacji został zdyskwalifikowany za niedopięty kombinezon. Skoczek zasugerował jednak, że mógł tego uniknąć, gdyby nie kontroler FIS.

Tajemnicze słowa Pawła Wąska. Kontroler mógł pomóc Polakowi uniknąć dyskwalifikacji?

Po kwalifikacjach Paweł Wąsek w rozmowie z TVP Sport zasugerował, że kontroler FIS Mortem Solem, który sprawdzał go na górze, mógł zwrócić jego uwagę na niedopięty kombinezon, ale zamiast tego miał przekazać tylko informację na dół, do Christiana Kathola. – Moja wina. Ale że na kontroli na górze nic ci nie powiedzą, żeby dopiąć, tylko od razu przez radio na dół… ech – powiedział Wąsek.

Choć sugestia Wąska jest jednoznaczna, to polska kontrolerka sprzętu Agnieszka Baczkowska wskazuje, że sytuacja wcale nie musiała być taka klarowna. – Niekoniecznie musiał to być Mortem Solem, mógł to zgłosić także np. jeden z trenerów czy inna osoba na skoczni – powiedziała Baczkowska, cytowana przez portal Sport.pl – Ja z reguły staram się iść na rękę zawodnikom, jeśli widzę, że coś jest nie tak i można to poprawić. Jest jedno kluczowe pytanie, kiedy kontrolujący mógł zauważyć, że skoczek ma rozpięty zamek. Bo jeśli w momencie, gdy nasz skoczek siedział już na belce, to nie miał możliwości na zareagowanie – dodała.

Najnowsze