HIF-1-alfa to białko, niezwykle czułe na stężenie tlenu w środowisku komórkowym i wpływające na enzymy, odpowiedzialne za metabolizm tlenowy. Eksperci medyczni ze Szwedzkiej Federacji Narciarskiej przyznają, że coraz częściej słyszą o eksperymentach z jego użyciem. - Każdy sportowiec przejdzie przed mistrzostwami badanie krwi, a testom zostaną poddani także wszyscy medaliści. Nie możemy jednak zagwarantować, że zwycięzca będzie czysty. HIF-1-alfa to coś, co jest dwa kroki przed każdym znanym nam rodzajem dopingu. W tej chwili nie da się go wykryć żadnym testem - rozkłada ręce Rasmus Damsgaard.
Justyna Kowalczyk skrytykowała przełożonych: Zabijacie biegi narciarskie!
Szwedzka Federacja podkreśliła jednak, że próbki krwi medalistów będą przechowywane jeszcze przez długi czas. Możliwe więc, że o dyskwalifikacjach za mistrzostwa świata w Falun usłyszymy dopiero za kilka lat.
Justyna Kowalczyk w obecnym sezonie prezentuje się dużo poniżej oczekiwań. Jej głównym celem będą właśnie MŚ w Falun, które rozpoczną się już 18 lutego.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail