Parametry mniejszej skoczni stwarzają szanse Dawidowi Kubackiemu (30 l.), by nadrobił straty w klasyfikacji Pucharu Świata do trzech wyprzedzających go rywali. Triumfator tegorocznego Konkursu Czterech Skoczni jest czwarty w Pucharze Świata ze stratą 288 pkt do lidera, Austriaka Stefana Krafta.
– W tej chwili pod kątem mocy odbicia widziałbym taką kolejność wśród naszych skoczków: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch – mówi nam prezes PZN Apoloniusz Tajner (66 l.). – Taka skocznia jak w Rasnovie jest stworzona właśnie dla Dawida.
Podobnie, choć z drobnymi korektami, widzi tę sprawę Jan Szturc (61 l.), znakomity trener młodzieży.
– Największego „powera” w odbiciu ma Piotrek Żyła, tyle że nie wykorzystuje go tak jak byłby w stanie – ocenia dla „SE” wuj Adama Małysza. – Z kolei Dawid odbicie ma może słabsze, ale wykorzystuje je w maksymalnym stopniu. Stąd jego niesamowita moc. Kamila postawiłbym na trzecim miejscu. Jego odbicie jest poprawne technicznie, nie przeszkadza nartom, by wyszły należycie i ułożyły się w powietrzu.
Szturc niezmiennie uważa Kubackiego za lidera reprezentacji w tym sezonie.
– Autorytetem w polskiej drużynie od lat jest Kamil, ale tej zimy Dawid jest trochę lepszy od niego – komentuje. – Ma wyśmienity sezon, poza wpadką na Kulmie w niedzielę. Bardzo stabilna dyspozycja, stąd seria dziesięciu z rzędu miejsc na podium. Nie przekreślajmy jeszcze szans Dawida na zdobycie Pucharu Świata. Wprawdzie Kraft w aktualnej dyspozycji zaczyna mu uciekać, ale jeszcze wszystko jest otwarte dla czołowej czwórki: Krafta, Geigera, Kobayashiego i Kubackiego.