Pod koniec 2018 r. media poinformowały o rozwodzie Piotra Żyły i jego wieloletniej żony, Justyny. Ta informacja natychmiast obiegła wszystkie portale, a życie miłosne świetnego skoczka interesowało miliony Polaków. Była małżonka zyskała dużą rozpoznawalność i często pojawiała się w mediach, co niekoniecznie podobało się sportowcowi. „Wiewiór” słynie ze znakomitego poczucia humoru i ciągłego uśmiechu, a na początku sezonu 2018/19 unikał wywiadów i zmienił się nie do poznania. Osiągał wspaniałe wyniki, a nie było po nim widać szczególnego szczęścia. Rozstanie z żoną i dziećmi wyraźnie odbiło się na jego psychice, ale czas leczy rany. Oczywiście dzieci dalej są oczkiem w głowie 34-latka, jednak sporo miejsca w sercu skradła mu Marcelina Ziętek. Początkowo ich związek był tajemnicą, a kibice jedynie domyślali się bliskości tej relacji, ale w czerwcu tego roku oficjalnie się ujawnili. Natychmiast pobudziło to zainteresowanie 23-latką, którą wiele osób znało z roli Kai Jarosik w serialu paradokumentalnym „19+”. Dziewczyna Żyły błyskawicznie stała się jedną z ulubienic fanów, co widać choćby po jej profilu na Instagramie.
Tak szczerego Piotra Żyły dawno nie były. Zdecydował się na odważne wyznanie, mocne przesłanie
Mimo trudnych chwil, Marcelina Ziętek dalej jest niesamowicie seksowna. W galerii poniżej znajdziecie jej rozgrzewające zdjęcia, idealne na chłodne dni:
Mówi o wszystkim, nawet chandrze
Konto Ziętek w tym serwisie społecznościowym obserwuje niemal 90 tys. użytkowników, a dziewczyna regularnie zamieszcza tam posty. Jej obserwujący mogą śledzić poczynania aktorskie, modelingowe, ale także po prostu szczegóły z życia prywatnego. Tym bardziej, że ukochana Żyły nie kryje się przed swoimi sympatykami i chętnie mówi o wielu rzeczach. Ostatnio wyznała, jakie problemy sprawia jej obecna aura w Polsce, a słowa 23-latki były naprawdę mocne, bowiem wprost mówiła o chandrze.
- Hej, właśnie wróciłam z pracy, i to, że wychodzę, gdy jest ciemno, i wracam, gdy jest ciemno, nie pomaga. Macie jakieś sposoby na taką jesienną chandrę? To, że nie ma słońca, nie pomaga mi, by być pełną energii przez cały dzień. Ale jakoś trzeba sobie radzić. Mnie np. pomaga spacerek z pieskiem, właściwie z dwoma pieskami. Spacery mnie nakręcają i troszkę pobudzają do działania – stwierdziła publicznie Ziętek.