Rosjanie zostali rozbici przez Kanadyjczyków aż 6:1. Gdy szef Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie, Rene Fasel, szykował się do wręczenia złotych medali mistrzom z Kanady, odwrócili się i pojechali do szatni.
ROSJA - KANADA. WIELKI FINAŁ MŚ
Wcześniej kibice w Pradze obejrzeli jak ekipa Klonowego Liścia sięga po 25. mistrzostwo w historii. W turnieju Crosby i spółka nie przegrali żadnego meczu, strzelili rywalom 66 bramek, stracili tylko 15.
Brązowy medal przypadł Amerykanom, którzy pokonali w meczu o 3. miejsce gospodarzy Czechów. Na osłodę lider tej drużyny, Jaromir Jagr, został wybrany MVP imprezy.
Rosyjska Federacja Hokejowa będzie ukarana za zachowanie hokeistów reprezentacji Rosji - zapowiedział szef Międzynarodowej Federacji Hokeja (IIHF) Rene Fasel.
- Na lodzie można się bić, można walczyć tak twardo, jak się da, ale po meczu trzeba okazać rywalom szacunek - powiedział.
Na lodzie pozostali m.in. Aleksander Owieczkin, Jewgienij Małkin, Wiktor Tichonow i Dmitrij Kulikow. Fasel powiedział, że widział, jak Owieczkin i Małkin próbują namówić resztę do zmiany zdania, i dlatego nie może za wszystko winić zawodników.
- To rosyjski trener [Oleg Znarok - red.] i menedżer kadry powinni powstrzymać hokeistów - stwierdził Fasel.
Szef IIHF zapowiada, że jego organizacja przyjrzy się jeszcze raz incydentowi, i nie wyklucza ukarania rosyjskiej federacji.
Sprawę skomentował też rzecznik prasowy rosyjskiego prezydenta Dmitrij Peskow: - Prezydent Putin oglądał mecz, jak wielu fanów. Nic nie wiemy o tym, by nasi hokeiści zjechali z lodu podczas grania hymnu Kanady. Jednocześnie chcę podkreślić, że nie ma żadnego oświadczenia prezydenta w tej sprawie. No, mamy drugi najsilniejszy zespół na świecie.