Na pewno dużym rozczarowniem po konkursie indywidualnym musi być dopiero dwudzieste miejsce Kamila Stocha. Polski skoczek nie ukrywał po zawodach, że wina lezy po jego stronie i o dzisiejszym wyniku zadecydowały błędy. - Dzisiaj pojawiło się znacznie więcej błędów niż ostatnio. Uważam jednak, że nie wszystko było źle, ponieważ w drugiej serii udało mi się oddać daleki skok. Dobre jest to, że wiem gdzie popełniałem błędy i nad czym mam pracować. - mówił Stoch.
Media miały ostatnio duże zastrzeżenia co do postawy Daniela Andre Tande. Według wielu ekspertów Norweg robi na belce dużo ruchów, które według nowych przepisów są niedozwolone. Mimo tego, skoczek nie został zdyskwalifikowany. Odnośnie tej kwesti wypowiedział się Maciej Kot. - Jeśli chodzi o wczorajszą sytuację z Piotrkiem Żyłą, to nie było wielu dyskusji. O kombinezonach powiedziano już tyle, że szkoda było poruszać ten temat jeszcze raz. Widziałem sytuację z Tande, ale szczerze mówiąc nie wiem, czy miało to jakoś pomóc rozciągnąć kombinezon. - stwierdził polski skoczek.
Do sytuacji z wczorajszego konkursu drużynowego wrócił Piotr Żyła. Polski skoczek w dzisiejszym konkursie był pewny, że jego kombinezon jest zgodny z regulaminem. - Byłem pewny swojego kombinezonu. Zawsze go sprawdzamy przed zawodami. Nie miałem wielkich problemów i nie widziałem, żeby i tym razem było z nim coś nie tak.
Zobacz również: PŚ w Kuusamo. Adam Małysz: Trudno to komentować. Żyła skakał w tym samym kombinezonie