Od dłuższego mówi się o tym, że igrzyska olimpijskie Pjongczang 2018 odbędą się bez Rosjan. Teraz te informacje przybrały jeszcze wyraźniejszych kształtów. W piątek "New York Times" poinformował, że Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) weszła w posiadanie danych z rosyjskich testów antydopingowych. Rewelacje dziennikarzy okazały się prawdziwe. Już kilkadziesiąt minut po przedstawieniu informacji, WADA potwierdziła otrzymanie dokumentów.
To oznacza, że "Sborna" ma się czego bać. Na początku grudnia zostanie podjęta decyzja o dopuszczeniu Rosjan do igrzysk. Na ten moment wydaje się, że MKOl wykluczy ich z najważniejszej przyszłorocznej imprezy. Dokument, który otrzymała WADA zawiera wszystkie wyniki testów dopingowych z moskiewskiego laboratorium, przeprowadzonych od stycznia 2012 roku do sierpnia 2015 roku. Były szef pracowni Grigorij Rodczenkow jakiś czas temu zbiegł z kraju do Stanów Zjednoczonych i zdecydował się opowiedzieć o wszystkich manipulacjach, z którymi związek miał mieć również minister sportu Witalij Mutko.
Od początku listopada MKOl toczy walkę z Rosjanami, którzy w przeszłości wspierali się zakazanymi substancjami. Odebrano im już 4 z 33 medali, wywalczonych na poprzedniej edycji zimowych igrzysk w Soczi (2014 rok). Oprócz tego na tapecie znalazło się 28 innych osób, które brały udział w igrzyskach sprzed 3 lat i mogą wywalczyć kwalifikację do Pjongczangu. MKOl zdyskwalifikował już 6 z nich, a zaledwie 1 uniewinnił.
Zobacz: Polacy zdobędą medale na igrzyskach olimpijskich za grę na komputerze?!
Sprawdź: Pjongczang już gotowy na igrzyska olimpijskie. Zostały tylko detale
Przeczytaj: Kamil Stoch zabrał głos w sprawie końca swojej kariery