Decyzja została podjęta! Międzynarodowy Komitet Olimpijski zgodnie z zapowiedziami o swoich ustaleniach poinformował we wtorek wieczorem. Po długich obradach instytucja postanowiła wykluczyć Rosję z udziału w nadchodzących igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. To pierwszy taki przypadek w historii.
Reprezentacja Rosji została wykluczona z udziału w igrzyskach z powodu notorycznego i poważnego naruszania kodeksu antydopingowego przez sportowców i instytucje tego kraju. W fałszowanie wyników testów i badań miała być zaangażowana cała siatka medyków, którzy podmieniali próbki i tuszowali niewygodne wyniki sportowców. W związku z aferą dopingową rosyjskim sportowcom odebrano już jedenaście medali igrzysk olimpijskich z Soczi, jednak jak się okazało to nie koniec. Po siedemnastu miesiącach prac komisji antydopingowej Samuel Schimd postanowił wykluczyć reprezentację Sbornej z występu w IO 2018.
Zawodnicy z Rosji będą mogli wystartować w imprezie pod flagą olimpijską, jednak muszą spełnić odpowiednie warunki - będą zobowiązani do wykazania swojej dopingowej "czystości", a ich nazwiska nie będą mogły pokrywać się z listą komisji, która spisała najbardziej dopingujących się "sportowców". W Pjongczangu nie usłyszymy rosyjskiego hymnu i nie zobaczymy flagi naszych sąsiadów.
Kary sięgnęły również rosyjskich polityków. Witalij Mutko, rosyjski minister sportu, został dożywotnio zdyskwalifikowany z igrzysk olimpijskich, co oznacza, że ma zakaz wstępu na wszystkie imprezy olimpijskie. Z kolei reszta jego ministerstwa nie zostanie wpuszczona na zawody w Pjongczangu.