Kamil Stoch

i

Autor: AP Kamil Stoch

PŚ w Planicy: Polska poza podium w konkursie drużynowym. Norwegowie poza zasięgiem

2018-03-24 12:55

Czterech punktów zabrakło reprezentantom Polski, by sezon konkursów drużynowych zakończyć na podium. Po pierwszej serii zajmowaliśmy drugą lokatę, ale w skokach finałowych zawiedli Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Nawet imponujące petardy Kamila Stocha nie dały nam trzeciej pozycji. Wygrali świetni Norwegowie, przed Niemcami i Słoweńcami.

Konkurs dla Polaków rozpoczął się od przeciętnego skoku Piotra Żyły. "Wiewiór" poleciał na 211. metr i uplasował się na szóstej pozycji. Przegrywaliśmy m. in. z Japonią i Austrią. Na prowadzeniu byli Norwedzy. W drugiej grupie skakał Stefan Hula. Pomogła mu decyzja organizatorów o wydłużeniu rozbiegu. Nasz reprezentant skoczył 231 metrów i pobił swój rekord życiowy. Polska przesunęła się na czwartą lokatę, wyprzedzając Japończyków i Austriaków, a także skracając dystans do trzecich Niemców. Fantastyczną próbą popisał się Słoweniec Robert Kranjec. Jego skok pozwolił gospodarzom wyprzedzić norweską ekipę.

Po trzecich skokach Skandynawowie odzyskali prowadzenie, bo znacznie dalej od Anze Semenica poszybował Robert Johansson. Dawid Kubacki, który zaliczył odległość 223 metrów, zbliżył naszą drużynę do Niemców na dystans ok. 2 punktów. Stratę zniwelował zupełnie Kamil Stoch, który w polskiej reprezentacji skakał jako ostatni. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wylądował za 248. metrem, zaliczając najdłuższy skok weekendu w Planicy. Pięć metrów bliżej wylądował Richard Freitag. 242 metry skoczył Johann Andre Forfang. Po pierwszej serii Polska była druga, wyprzedzając o 11,6 pkt Słoweńców i o 10,6 pkt Niemców. Norwegowie mieli prawie 60 oczek przewagi i znajdowali się poza zasięgiem.

Drugą serię Piotr Żyła znów zaczął od słabej próby. Po jego skoku na odległość 207 metrów wiedzieliśmy, że w kolejnych będziemy musieli odrabiać straty. Nadzieja odżyła po 229 metrach Stefana Huli, który w drugiej grupie pofrunął najdalej. Jego wysiłek zmarnował Dawid Kubacki. Skok na 211 metrów był krótszy od prób Anze Semenica, Andreasa Wellingera i Roberta Johanssona. Przed ostatnim skokiem do trzecich Niemców traciliśmy ponad 19 punktów i już wiadomo było, że o podium będzie piekielnie trudno.

Kamil Stoch znów zrobił swoje. Skoczył dalej od rywali, bo na odległość 244,5 metra. Niewiele to dało, bo presję wytrzymał Richard Freitag. Jego skok dał Niemcom drugie miejsce, gdyż przeciętnie skoczył Peter Prevc. Słoweniec wyprzedził Polaków, ale nie dał rady Niemcom. Na czele królowali Norwegowie, którzy konkurs zakończyli z przewagą ok. 140 punktów.

PŚ w Planicy. 24.03.2018. Konkurs drużynowy. Wyniki:

Najnowsze