Na tę chwilę czekali wszyscy kibice skoków narciarskich w Polsce. Najlepsi zawodnicy świata zaprezentują się podczas Pucharu Świata w Zakopanem. Na fanów czekają trzy dni pełne emocji. Te zaczną się już w piątek, kiedy to zawodnicy będą walczyli o awans do konkursu indywidualnego. Ten zaś odbędzie się w niedzielę. Organizatorzy zawodów musieli radzić sobie z ogromnymi opadami śniegu i gdzieś pojawiało się pytanie, czy konkursy są zagrożone. Ale wszelkie wątpliwości od razu zostały rozwiane i Wielka Krokiew jest przygotowana idealnie
W kwalifikacjach zobaczyliśmy jedenastu reprezentantów Polski. Oprócz żelaznej szóstki, którą stanowią Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Stefan Hula, Jakub Wolny, Maciej Kot, na Wielkiej Krokwi zaprezentowali się również: Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Klemens Murańka, Przemysław Kantyka oraz Andrzej Stękała. Niestety, Biało-czerwoni nie powalili nas swoimi skokami.
Owszem, do konkursu zakwalifikował się komplet jedenastu zawodników, ale wiele o występie podopiecznych Stefana Horngachera mówi fakt, że najlepszy był Aleksander Zniszczoł. Ten stał na pozycji lidera kilkadziesiąt minut i skończył kwalifikacje na szóstym miejscu. W czołowej dziesiątce załapał się jeszcze tylko Dawid Kubacki.
To był bardzo loteryjny dzień. Piotr Żyła skoczył jedynie 113,5 metra, Kamil Stoch ledwie doskoczył do punktu konstrukcyjnego. Na szczęście, swoją odległością nie powalił tez Ryoyu Kobayashi, który wylądował na 120 metrów! Pozostaje mieć nadzieję, że to tylko wypadek przy pracy Biało-czerwonych i w jutrzejszym konkursie znowu zobaczymy znakomitych Polaków.
Zwycięzcą kwalifikacji był Johann Andre Forfang (138,5 metra), drugie miejsce zajął Robert Johannson (135,5 metra), podium uzupełnił Timi Zajc (134,5 metra).
Pozycje Biało-czerwonych w kwalifikacjach do niedzielnego konkursu: 6. Aleksander Zniszczoł, 10. Dawid Kubacki, 16. Jakub Wolny, 21. Kamil Stoch, 33. Stefan Hula, 37. Paweł Wąsek, 40. Piotr Żyła, 41. Maciej Kot, 42. Przemysław Kantyka, 44. Klemens Murańka i Andrzej Stękała (ex aequo).
Poniżej zapis relacji na żywo:
PŚ w Zakopanem: kwalifikacje
Witamy w relacji na żywo z kwalifikacji PŚ w Zakopanem. Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 18:00. Bądźcie z nami!
Zapraszamy na relację na żywo z kwalifikacji do niedzielnego konkursu. Pierwsze skoki już za kilka minut!
Mamy wielkie powody do zadowolenia! Obie sesje treningowe wygrał Dawid Kubacki - w drugim skoku zdeklasował rywali. 139 metrów Polaka!
Najdłuższy skok w treningach oddał jednak Japończyk. Nie, nie Ryoyu Kobayashi, a Yukiya Sato, który wylądował na 140 metrze! To zaledwie półtora metra mniej niż wynosi rekord skoczni Kamila Stocha.
A jak radził sobie Ryoyu Kobayashi? Lider klasyfikacji Pucharu Świata w pierwszej serii skoczył 124 metry i zajął dopiero siódme miejsce. W drugim treningu był słabszy tylko od Kubackiego - wylądował na 133 metrze.
Kwalifikacje zostały przełożone na godzinę 18:15. Winny jest nieustannie padający śnieg, który trzeba ugnieść na buli.
I na sam początek piękny komunikacik. #skijumpingfamily #Zakopane #skijumping pic.twitter.com/WZVtmwtH4G
— Olek Sieradzki (@oleksieradz) 18 stycznia 2019
Na konkurs zgłoszono dwunastu Polaków, ale w kwalifikacjach skoczy jedynie jedenastu z nich. Zmuszony do wycofania się z powodu choroby został Tomasz Pilch.
Kwalifikacje zaczniemy od skoków pięciu Polaków. Do swojej próby podejdą kolejno: Przemysław, Kantyka, Andrzej Stękała, Klemens Murańka, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł.
Kwalifikacje zostały poprzedzone minutą ciszy z powodu śmierci Pawła Adamowicza. To trzeci raz, gdy zawody odbędą się w czasie żałoby narodowej. Wcześniej miało to miejsce w 2006 i 2008 roku.
Przemysław Kantyka rozpoczął nam kwalifikacje. W treningu skoczył 129 metrów, ale to było z szesnastej belki. Tym razem dwunasta i skok dużo krótszy - tylko 115 metrów.
Bardzo słaby skok Andrzeja Stękały. Zaledwie 107,5 metra. Polak nie ma szans na awans do zawodów.
Wiatr bardzo kręci. Pierwszy zawodnik miał odjęte punkty, drugi dodane, Murańka znowu odjęte! Klemens skoczył 113,5 metra i zajął drugie miejsce.
Po chwili ładny skok oddaje Paweł Wąsek! 119,5 metra pozwoliło mu zostać nowym liderem. Ten lot może pozwolić mu skakać w niedzielnym konkursie.
Bardzo dobry skok Aleksandra Zniszczoła! 128,5 metra! Ponad 22 punkty przewagi nad drugim Pawłem Wąskiem.
Kolejni zawodnicy nie są w stanie doskoczyć do nawet 110 metra. Polacy na czele klasyfikacji. Na kolejnego Biało-czerwonego będziemy czekać do 27. skoczka. Wtedy swoją próbę odda Maciej Kot.
Pierwszy, dobry skok zagranicznego zawodnika. Na belce zasiadł Tilen Bartol. Słoweniec wylądował na 121 metrze. Zmiana na pozycji wicelidera.
Spore problemy Andreasa Alamommo. Fin ratował się przed upadkiem i wylądował na 79 metrach! Najważniejsze, że nic mu się nie stało.
Bardzo krótki skok Eetu Nousiainena. Kolejny Fin nie doleciał do setnego metra. Jeszcze dwóch zawodników i Olek Zniszczoł będzie miał zapewniony awans.
Jurij Tepes wrócił do skoków w Pucharze Świata, ale nie uzna tego za coś dobrego. Zaledwie 111 metrów. Dużo lepiej poszło Noriakiemu Kasai. Japończyk jako drugi przeskoczył punkt konstrukcyjny (125,5 metra) i jest wiceliderem. Olek Zniszczoł już na pewno pojawi się w niedzielnym konkursie.
Kolejny zawodnik doleciał do punktu konstrukcyjnego. Jan Hoerl wylądował na 125 metrze i kwalifikuje się do konkursu. Swój skok popsuł Fin, Jarkko Maatta, więc drugim oczekującym na awans jest Paweł Wąsek.
Fatalny skok Gregora Deschwandena. 106,5 metra daje mu dopiero 15 miejsce. Po chwili jeszcze gorzej Roman Trofimov (90,5 metra). Dzięki temu Paweł Wąsek i Przemysław Kantyka będą skakać w niedzielnym konkursie.
Skoczkowie nie radzą sobie z warunkami. Zaledwie 100 metrów Alexa Insama sprawia, że Klemens Murańka i Andrzej Stękała są o krok od awansu do konkursu. Za chwilę skacze Maciej Kot.
Boyd-Clowes przeskoczył zieloną linię, ale wylądował za Polakami i kolejna dwójka, która jest ex-aequo dostaje się do konkursu. Gratulacje dla Klemensa Murańki i Andrzeja Stękały.
Bardzo krótki skok Macieja Kota. 110,5 metra pozwoliło się zakwalifikować, bo lot był oddany w złych warunkach. 3,3 punktu dodanego do noty pozwoliło zająć ósme miejsce.
Wieje zdecydowanie za mocno i jury zdecydowało się podnieść belkę o dwa stopnie. Stefan Hula czeka na swoją próbę, ale musiał zejść z belki.
121,5 metra Stefana Huli, ale musimy pamiętać, że będzie miał odjęte aż dziesięć punktów za belkę. Mimo to udaje mu się dostać dalej - na ten moment piąte miejsce. Jury znowu podnosi rozbieg o jeszcze jeden stopień.
Martwimy się, by Aleksander Zniszczoł nie podzielił losu Tomasza Pilcha. Polak marznie już na miejscu lidera kilkanaście minut i nic nie zanosi się na to, by za chwilę ktoś go zmienił...
Olek zaraz tam zamarznie ? #skijumpingfamily
— ɴᴀᴛᴀʟɪᴀ ☆ (@xnatt_) 18 stycznia 2019
Wydłużenie rozbiegu nie sprawiło, że skoki są dużo dalsze. Trwa festiwal lądowań w okolicy 115 metra. Wiatr ponad metr w plecy! W takich warunkach nie da się odlecieć!
Ładny skok Anże Semenicia. 122,5 metra daje mu szóste miejsce. Liderem wciąż Zniszczoł, piąty Hula. Za chwilę skacze Jakub Wolny!
W końcu zobaczyliśmy ładne, dalekie loty. Najpierw Michael Hayboeck 128 metrów, a najdłuższy skok oddał Jakub Wolny! 132 metry! Niestety, punkty za odjętą belkę pozwalają mu na zostanie wiceliderem. Dwóch Polaków na prowadzeniu!
Warunki się poprawiły i lepsi zawodnicy potrafią to wykorzystać. 132 metry Andersa Fannemela, 131,5 metra Anże Laniska. Norweg i Słoweniec mimo bardzo dobrych not nie przeskoczyli Polaków. Zajmują kolejno trzecie i czwarte miejsca.
Yukiya Sato pokazuje, że jest w znakomitej formie. 140 metrów w serii próbnej, teraz 133 metry. Stylistycznie bardzo słabo, więc dopiero trzeci.
Skoczkowie w końcu odlatują, więc... jury obniża belkę. Wracamy do czternastego poziomu. Mimo to, David Siegel przeskakuje 130 metrów o 50 centymetrów. Niemiec rozdziela Polaków - zajmuje drugie miejsce.
Domen Prevc daleko od znakomitej formy sprzed roku. 127 metrów, trzy razy 17,5 od sędziów daje dopiero trzynaste miejsce.
CO ZA LOT! Antti Aalto oddaje znakomity skok na odległość 134,5 metra! To i znakomite noty... nie pozwalają przeskoczyć Olka Zniszczoła.
Jeden znakomity skok i już belka w dół. Tym razem trzynasta platforma. Odbija się to na odległościach. Daniel Huber 122 metry, Andreas Stjernen cztery metry dalej. Norweg jest trzeci!
ŚWIETNY SKOK KLIMOWA! MAMY NOWEGO LIDERA! Rosjanin z trzynastej belki odleciał na 136,5 metra. Choć lądowanie pozostawiło wiele do życzenia, to Jewgienij zmieni Olka na stanowisku lidera.
Skaczą coraz lepsi zawodnicy i przekłada się to na odległości. Timi Zajc skoczył dwa metry krócej od Jewgienija Klimowa, ale dzięki dużo lepszym notom za styl zostaje liderem.
Na belce zasiadają już skoczkowie z czołowej dziesiątki Pucharu Świata. Robert Johansson doleciał na 135,5 metra. Styl "Sympatycznego wąsacza" przypadł do gustu arbitrom, którzy dali mu doskonałe noty.
Norweg nie cieszyl się długo z pozycji lidera, bo za chwilę przeskoczył go rodak, Johann Andre Forfang. 138,5 metra to tylko trzy metry od rekordu skoczni!
Wróciliśmy do dwunastego rozbiegu. Karl Geiger skoczył 131,5 metra, co nie pozwoliło mu przeskoczyć Aleksandra Zniszczoła. Dopiero szóste miejsce! Jego rodak, Stephan Leyhe jeszcze krócej. Tylko 125 metrów. Stefan Kraft poprzedzał Polaków i skoczył 130,5 metra. Przed nami trójka Biało-czerwonych. Wrzawa w Zakopanem!
Bardzo słaby skok Dawida Kubackiego. Po znakomitych próbach w treningach, teraz tylko 125,5 metra. 10 miejsce.
Dramat Piotra Żyły i Kamila Stocha! Pierwszy z nich miał problem przy wybiciu i wylądował zaledwie na 113,5 metra. 38 miejsce. Kamil Stoch spadł na 124 miejscu i ledwo łapie się do trzydziestki!
Kobayashi też krótko! 120 metrów i zajmuje 31 miejsce! Spora niespodzianka. Kwalifikacje wygrał Forfang. Drugi Johansson. Trzeci Zajc. Najlepszy z Polaków Olek Zniszczoł - szóste miejsce.
Co prawda, w niedzielnym konkursie zobaczymy komplet, jedenastu Polaków, to powodu do optymizmu nie mamy przed jutrzejszymi zawodami drużynowymi. Najlepszy z naszych, Olek Zniszczoł, który skończył dzisiejsze skoki na szóstym miejscu. Dziesiątkę zamyka Dawid Kubacki. Kolejne pozycje Biało-czerwonych nie powalają: 16. Jakub Wolny, 21. Kamil Stoch, 33. Stefan Hula, 37. Paweł Wąsek, 40. Piotr Żyła, 41. Maciej Kot, 42. Przemysław Kantyka, 44. Klemens Murańka i Andrzej Stękała (ex aequo).
To już koniec dzisiejszej relacji. Dziękujemy za obecność i zapraszamy na kolejne relacje ze sportowych wydarzeń na Sport.se.pl. Już jutro konkurs drużynowy, w niedzielę zawody indywidualne.