- Moje nogi są na wyczerpaniu. Muszę szybko doprowadzić się do stanu używalności, żeby być w formie na Zakopane - powiedział Stoch Telewizji Polskiej po konkursie w Wiśle, w którym uplasował się na 7. miejscu.
Choć kibice spodziewali się po nim znacznie więcej, to sam zainteresowany tłumaczył, że przy obecnym tempie startów w Pucharze Świata ciężko o lepsze wyniki.
- Czy zakładałem lepsze skoki? Nie, były dokładnie takie, jakich się spodziewałem. Dopiero co zakończył się Turniej Czterech Skoczni, a przed nami kolejne 3 konkursy w ciągu zaledwie kilku dni. Nie ma świeżości i to jest odczuwalne - stwierdził najepszy obecnie polski skoczek.
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Stoch zaapelował nawet do FIS, aby w przyszłości większą uwagę poświęcić kwestiom logistycznym przy ustalaniu kalendarza.
- Mam prośbę do działaczy FIS, by za rok po Turnieju Czterech Skoczni dali nam więcej czasu na odpoczynek. Napięty grafik nieźle daje nam w kość.
W piątek w Zakopanem Kamila Stocha i jego kolegów z reprezentacji czeka konkurs drużynowy, natomiast dzień później zawody indywidualne. Miejmy nadzieje, że biało-czerwoni zdążą zregenerować siły przed rywalizacją na Wielkiej Krokwi.