Niemieccy skoczkowie obecnego sezonu Pucharu Świata 2022/23 nie mogą zaliczyć do udanych, błyszcząc dobrą formą jedynie przy pojedynczych skokach. Podczas sobotnich zawodów w Bad Mitterndorf było podobnie, jednak ogromną rolę na skoczni w Kulm odgrywał również wiatr i niezrozumiałe miejscami decyzje organizatorów. Po kilku dobrych skokach, ci decydowali się obniżyć rozbieg, by po kilku słabszych znów go zwiększyć. To sprawiło, że kilku skoczków mogło poczuć, że są poszkodowani, a wśród nich był Markus Eisenbichler, który nie miał zamiaru gryźć się w język.
Wściekły Eisenbichler podszedł do kamery i zaczął rzucać mięsem! Te decyzje mu się nie spodobały
Jeden z liderów niemieckiej kadry zajął ostatecznie 8. miejsce, notując skoki na odległość 200,5 oraz 210 metrów. Eisenbichler nie miał zamiaru jednak w ciszy zakończyć swojego udziału w zawodach i swojej drugiej próbie podszedł do kamery i rzucił "je**ć to!" po bawarsku dając do zrozumienia, że nie podobały mu się decyzje organizatorów ze zmianą długości najazdu. To nie koniec.
Pupilek Horngachera wybuchnął przed kamerami! Tego jeszcze nie było, zaczął rzucać mięsem nie patrząc na konsekwencje
Udzielając swojego wywiadu już po zakończeniu zawodów, niemiecki skoczek dodał, że decyzje FIS nie były sprawiedliwe. - Podwyższyli belkę zaraz po moim skoku... Czuję się, jakby zrobili ze mnie głupka. Z tak niskiej belki nie da się na tej skoczni osiągnąć dobrej odległości, jeśli dobrze ci nie powieje - żalił się do sobotnim konkursie Eisenbichler w rozmowie z "ZDF".