Orzeł z Wisły zna korzyści płynące z rejestracji wideo. Sam regularnie korzysta z kamer w swojej karierze rajdowej, co pozwala mu przeanalizować zachowanie kierowcy i auta. Zaproponował więc, by zajęcia skoczków pilnie obserwowali nie tylko trenerzy Stefan Horngacher (47 l.) i jego asystenci, ale też obiektywy.
Kamery zamontowano w kilku miejscach skoczni, a także na piersi zawodników. - Sfilmowaliśmy treningi i teraz mamy sporo materiału - mówi Małysz, który sam pomagał w instalowaniu urządzeń. - Zamontowaliśmy na skoczni wiele kamer, by mieć lepszy punkt widzenia i zobaczyć więcej detali - dodaje trener Horngacher.
Dla skoczków kluczowa jest pozycja dojazdowa, prowadzenie nart w torach i w locie. Małysz podkreśla, że dodatkowe ujęcia z kamery od przodu pozwolą dokładnie przeanalizować popełniane błędy i je skorygować.