- Już nie mogłem się doczekać rywalizacji - mówił Stoch, na którym po odejściu mistrza z Wisły skupiają się oczy polskich kibiców skoków narciarskich. W sobotnich kwalifikacjach zawodnik AZS Zakopane wypadł bardzo dobrze - skoczył 131 m, a dalej wylądował tylko Austriak Gregor Schlierenzauer. Niestety, w zawodach było nieco gorzej. Stoch skakał dobrze, ale nie bardzo dobrze i nie był w stanie nawiązać walki o podium.
- To nie były takie skoki, jakich bym chciał - nie ukrywał Kamil. - Brakowało płynności, swobody i radości skakania - podsumował wczorajszy występ lider reprezentacji Polski.
Kolejny konkurs LGP odbędzie się w środę w Szczyrku. - Postaram się przygotować dużo lepiej - zapowiada Stoch.