Dawid Kubacki

i

Autor: ALEX MARCINOWSKI / SUPER EXPRESS Dawid Kubacki

wszystko wyjaśnił

Dawid Kubacki zawiódł w niedzielnym konkursie. Tego zabrakło by zapunktować po raz drugi w sezonie

2024-11-24 18:13

Dawid Kubacki w sobotę zajął 26. miejsce w konkursie indywidualnym w Lillehammer, natomiast w niedzielnych kwalifikacjach był najlepszy z Polaków i uplasował się na 15. miejscu. Niestety, to nie przełożyło się na konkurs, w którym zajął dopiero 33. miejsce w pierwszej serii i nie awansował do serii finałowej. Tuż po niej udzielił on wywiadu Kacprowi Merkowi, w którym wyjaśnił, skąd wynikała taka różnica w skoku z kwalifikacji z tym z konkursu.

Kubacki rozżalony po niedzielnym konkursie. Wyjaśnił, co nie zadziałało

Dawid Kubacki zdecydowanie rozpalił nadzieje fanów na dobry rezultat w niedzielnych zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich. Rankiem, w kwalifikacjach, był najlepszym z Polaków i zajął 15. miejsce po skoku na odległość 128,5 metra. Niestety, do popołudnia w Lillehammer mocno zmieniły się warunki i bardzo gęsto padający śnieg nieco utrudniał zadanie zawodnikom. Jak się miało później okazać, na takich warunkach stracił m.in. Kubacki, o czym sam opowiedział później w rozmowie z Kacprem Merkiem. Jeden z liderów polskiej kadry wskazał też, że próby poprawy niektórych błędów nie udały mu się i musi pracować nad tym mocno przed kolejnymi konkursami. – Idąc tym tokiem pracy, który zakładał to, co robiliśmy rano, próbowałem zwęzić kolana na dojeździe, bo te prędkości najazdowe są dalej bardzo niskie. Mimo wszystko to nie dało takiego oczekiwanego efektu, bo ta prędkość znacznie nie wzrosła, no ale też ten skok nie był tak fajnie wykonany. Rano było czyściej od nogi, teraz przysiad był mocniejszy. Przy tych warunkach ciężko było odlecieć, nie wybaczały one tego błędu – powiedział Dawid Kubacki przed kamerami Eurosportu.

Kamil Stoch dał ważny sygnał w Lillehammer. Ta postawa mówi nam wiele. Nadchodzą dobre wieści?

Doświadczony polski zawodnik przyznał, że miał większe oczekiwania co do tego weekendu w Pucharze Świata. – Trochę mnie zabolał (ten weekend – przyp. red.). Jechałem tutaj z większym spokojem i nadziejami. To nic jednak jeszcze nie przekreśla i wiem na co mnie stać i będę nad tym pracował dalej – zapewnia Kubacki i podkreśla, że błąd przy wyjściu z progu musi jak najszybciej zniknąć, zwłaszcza przed kolejnymi zawodami. – Myślę, że tym bardziej ten błąd na progu trzeba wyeliminować. Przez to tracę trochę prędkości za progiem i to mi nie pozwala odlecieć. A Ruka jest trochę bardziej lotną skocznią i warto byłoby to wykorzystać – dodał na koniec 34-latek.

Dawid Kubacki zabrał głos po skokach w Lillehammer. Wymowny komentarz. To mówi więcej niż tysiąc słów

FB SE: Dom Dawida Kubackiego zapiera dech w piersiach. Tak mieszka lider polskich skoczków, można pozazdrościć!

QUIZ: Rozpoznasz tych skoczków? Tylko najwięksi kibice sobie poradzą!

Pytanie 1 z 20
Zacznijmy od czegoś prostego. Skoczek na zdjęciu to...
Kamil Stoch
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze