Skoki narciarskie w Polsce zyskały ogromną popularność dzięki wyczynom Adama Małysza. Po zakończeniu jego kariery wielu obawiało się, że długo będziemy czekać na kolejnych zawodników, którzy przyniosą nam tyle radości co on. Rzeczywistość okazała się jednak dużo łaskawsza.
Adam Małysz zdradził prawdę o swojej córce. Nastąpił przełom, rodzina się powiększy!
Choć żaden z obecnych zawodników polskiej kadry nie został takim fenomenem społecznym jak Małysz, to sportowo sukcesów naszym skoczkom nie brakuje. Co więcej, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Maciej Kot, Stefan Hula i inni przez ostatnie lata stworzyli bardzo mocną drużynę, która sięgała po medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. Teraz jeden z tych utytułowanych skoczków coraz częściej wspomina o końcu kariery.
Skoki narciarskie. Maciej Kot odłoży narty na bok?
Z niedawnego wywiadu Macieja Kota dla „Przeglądu Sportowego” mogliśmy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. 29-letni skoczek mówił m.in. o tym, jak radzi sobie z ostatnią zniżką formy i celach na ten sezon.
Obecnie Kot nie należy do czołowej grupy polskich skoczków, jednak problemy z formą mogą być tylko przejściowe. Jak sam mówi, trochę zabolało go to, że nie został wybrany do kadry startującej w Kuusamo, jednak szybko pozbył się on negatywnych myśli i teraz skupia się tylko na tym, by jak najlepiej pokazać się Niżnym Tagile.
Mimo że Maciej Kot jest jeszcze stosunkowo młodym zawodnikiem (Kamil Stoch i Piotr Żyła są od niego starsi o 4 lata, Dawid Kubacki zaś o rok), to już powoli zaczyna on myśleć nad zakończeniem kariery.
Igrzyska w Pekinie ostatnim turniejem?
W rozmowie z Kamilem Wolnickim mistrz świata z 2017 roku przyznał, że nie skacze mu się tak dobrze, jak w poprzednich latach. Jednym z jego celów jest start na igrzyskach w Pekinie w 2022 roku i walka o medal, jednak okazuje się, że ten turniej może być jego ostatnim.
- Biorę to pod uwagę. Wiem, ile mam lat i ciągle przybywa. Są sporo starsi skoczkowie i dalej walczą, ale... każdy ma inną drogę i inaczej podchodzi do pewnych spraw. Trudno mi dzisiaj mówić, co się wydarzy po igrzyskach, ale to mogą być moje ostatnie – zdradził 29-latek.
- Perspektywa kolejnych czterech lat w zawodowym sporcie jest dość odległa. Poczekajmy. W moim przypadku najwięcej zależy od tego, czy dalej będzie mi to dawało radość. Jeśli tego zabraknie, to nawet mając sponsorów i pieniądze nie chce się robić tego, co nie daje satysfakcji – podkreślił Maciej Kot w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.