Snowboard. Trener Paweł Dawidek odpowiada na zarzuty Jagny Marczułajtis: To kłamstwa!

2011-03-04 12:05

Wojna w środowisku polskiego snowboardu trwa w najlepsze. Na zarzuty najbardziej znanej zawodniczki Jagny Marczułajtis, odpowiedział trener reprezentacji. - To kłamstwa i pomówienia - twierdzi Paweł Dawidek.

Przypomnijmy: Jagna Marczułajtis w środę poinformowała publicznie, że podczas niedawnych mistrzostw Polski została obrażona przez trenera kadry. Trener Dawidek miał krzyczeć do niej: "Stara pi... do domu", a do obecnego przy stoku męża zawodniczki: "Ćwoku, do domu dzieci pilnować". Według Marczułajtis jest wielu świadków potwierdzających tę wersję zdarzeń.

Przeczytaj koniecznie: - Ty stara p...o! - krzyknął do trzykrotnej olimpijki Jagny Marczułajtis trener kadry!

Na odpowiedź trenera Dawidka nie tzrba było długo czekać. "Zdecydowanie twierdzę, że to, co mówi pani Jagna to kłamstwa, oszczerstwa i pomówienia. Wręcz przeciwnie, to ona mnie atakowała, groziła i krzyczała, że jestem oszustem i fałszuję zawody. Tak samo atakowała prezesa związku pana Marka Króla" - napisał szkoleniowiec reprezentacji w specjalnym oświadczeniu.

Obie strony zapowiadają, że będą dochodziły sprawiedliwości w sądzie. Sprawą zajmie się też Polski Związek Snowboardu. Szkoda, że zamiast sukcesami polskich specjalistów od tej widowiskowej dyscypliny, kibice muszą emocjonować się dość żenującym spektaklem...

Najnowsze