Niemcy piszą o ataku na Thurnbichlera. Burza w polskich skokach
Ostatni weekend sezonu w Planicy przyniósł wstrząs w reprezentacji Polski. Już przed piątkowym konkursem oficjalnie ogłoszono, że Thomas Thurnbichler przestanie pełnić funkcję głównego trenera, a jego następcą zostanie Maciej Maciusiak. Do ostatnich zawodów w niedzielę skoczków obowiązywał jednak zakaz wypowiedzi o trenerach. Dopiero po nich mogli swobodnie zabrać głos, na co chyba długo czekali. Zwłaszcza Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł, których słowa krytyki pod adresem Thurnbichlera rozpętały prawdziwą burzę.
Adam Małysz wściekł się na Aleksandra Zniszczoła i Dawida Kubackiego. Tak zareagował na ich słowa
Zamieszanie w polskich skokach obiegło też inne kraje. Konflikt na linii zawodnicy - trener odbił się szerokim echem m.in. w Niemczech. Być może ma to związek z tym, że jedną z propozycji dla Thurnbichlera ma być ta z reprezentacji prowadzonej przez Stefana Horngachera. Mimo że Polski Związek Narciarski zaproponował odchodzącemu trenerowi pozostanie w polskiej kadrze juniorów, Niemcy są wręcz przekonani, iż jego przyszłość nie będzie związana z Polską.
W niemieckim portalu sport.de można przeczytać, że "Thurnbichler miał propozycję pracy z polskimi juniorami, ale najprawdopodobniej trafi do Niemiec". O tym informował nieoficjalnie m.in. portal Sport.pl. Niemieccy dziennikarze zwracają też uwagę na duże emocje, jakie budzi odejście Austriaka z reprezentacji Polski. Ma on być rozchwytywany, nawet jeśli polscy skoczkowie nie byli zadowoleni z tej współpracy.
"Polski skoczek narciarski Dawid Kubacki brutalnie rozliczył się ze swoim byłym trenerem" - piszą Niemcy. Przytaczają też nieco inne słowa mistrza świata z Seefeld. Wedle ich tłumaczenia, Kubacki miał narzekać, że Thurnbichler przez cały okres swojej pracy nie dawał żadnego spokoju.
Szokujące informacje! Sandro Pertile ogłosił nagłą rezygnację. Jest jeden haczyk
"Przez dwa i pół roku nie byliśmy w stanie zmusić go do wprowadzenia spokoju do pracy trenerskiej. I przez to mieliśmy duże problemy. To wywołało sporo zamieszania. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale to, co zrobił, aby utrudnić życie Kamilowi, graniczy z przestępstwem. Kiedy widzisz, że ktoś rzuca kłody pod nogi zawodnikom, a tym kimś jest trener, trudno się dobrze bawić" - cytowali 35-latka.
Jego słowa z anteny Eurosportu na Sport.se.pl cytowaliśmy następująco: - Tak się nie dało i przez dwa i pół roku nie udało się przewalczyć tego, by spróbował wnieść w trenowanie trochę spokoju. Tak się troszeczkę męczyliśmy. Albo nawet bardzo, bo było dużo spięć z tego powodu.
Niezależnie od tłumaczenia, trudno spodziewać się jednak pozostania Thurnbichlera w Polsce. Nawet jeśli Adam Małysz zapowiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet", że wobec Kubackiego i Zniszczoła mogą zostać wyciągnięte konsekwencje przez Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego. Ten ma być zbulwersowany ich postawą, z kolei obu skoczków czeka jeszcze jeden start - w imprezie Red Bull Skoki w Punkt 5 kwietnia na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.
Szokująca decyzja w sprawie Norwegów po oszustwie na MŚ! Nagły komunikat FIS z 1 kwietnia