Pomimo tego, że skoczkowie reprezentacji Polski nie odgrywają zbyt dużej roli w 72. edycji Turnieju Czterech Skoczni, kolejne konkursy cyklu cieszą się ogromnym zainteresowaniem i dostarczają wielu emocji. Przed ostatnimi zawodami, które odbędą się w Bischofshofen, liderem stawki jest Ryoyu Kobayashi, który zdetronizował Andreasa Wellingera. Japończyk jest więc o krok od wygrania 72. edycji Turnieju Czterech Skoczni, jednak jego przewaga nie jest zbyt okazała, co zdaniem Stefana Horngachera, jego podopieczny może szybko odrobić.
Stefan Horngacher zabrał głos przed ostatnim konkursem Turnieju Czterech Skoczni. Podgrzał i tak gorącą atmosferę
Kobayashi po trzech konkursach ma na swoim koncie 857,6 punktu - zaledwie o 4,8 więcej od Andreasa Wellingera. O tym, kto ostatecznie wygra cały cykl może więc zadecydować dosłownie jeden skok. Doskonale sprawę z tego zdaje sobie Stefan Horngacher pokładając nadzieję w tym, że jego podopieczny może zrobić różnicę jeszcze podczas rozbiegu.
Stefan Horngacher dorzucił do pieca przed Bischofshofen! Podgrzał atmosferę przed zakończeniem Turnieju Czterech Skoczni
- Różnica nie jest taka duża. Andi pokazywał dobre skoki. Teraz jego kolej i jedziemy do Bischofshofen. Sądzę, że Wellinger może dużo zyskać swoją przewagą w prędkości najazdowej - wyznał trener niemieckich skoczków w rozmowie z "sportschau.de.". Ostatni konkursy 72. Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się w sobotę 6 stycznia.