Sylwia Jaśkowiec: Chcę zmniejszyć dystans do Justyny Kowalczyk

2014-10-17 9:53

Od kilku miesięcy dwie najlepsze polskie narciarki trenują razem. Sylwia Jaśkowiec (28 l.) dołączyła do grupy trenera Aleksandra Wierietielnego (66 l.) i z Justyną Kowalczyk (31 l.) oraz Maciejem Kreczmerem ćwiczą w austriackim ośrodku Ramsau i na pobliskim lodowcu Dachstein.

- Trenuję teraz więcej niż rok temu, w porównaniu z zeszłym rokiem dawka treningowa wzrosła o 10 procent - mówi Sylwia Jaśkowiec "Super Expressowi". - Trening jest skoncentrowany na objętości, z akcentami na siłę, ciężki, bardzo intensywny. Ale... sama tego chciałam, to przecież ja wyszłam z pomysłem dołączenia do grupy Justyny. Pomysł był bardziej spontaniczny niż przemyślany. Ale kto nie ryzykuje i nie pyta, ten nie dostaje odpowiedzi na tak. Ja taką dostałam.

Norwegowie chcą zakazania leku, który stosuje Justyna Kowalczyk

"Super Express": - Pojawił się jakiś element w treningach, którego wcześniej pani nie wykonywała?

Sylwia Jaśkowiec: - Trening na nartorolkach z oponą przy takich obciążeniach jak teraz, to zupełnie nowy bodziec. Kilka lat temu wraz z trenerem Cempą próbowaliśmy tego ćwiczenia, ale był to tylko epizod.

- Czy podczas jazdy na nartorolkach oraz marszobiegów po górach dotrzymuje pani kroku Justynie i Maćkowi?

- Justyna wręcz walczy z Maćkiem podczas treningów. Dotrzymać im kroku, na przykład podczas jazdy pod górę na rolkach, to. moje marzenie. Ale mnie daje to dodatkową motywację do pracy.

- Miała pani chwilę zwątpienia, ćwicząc w nowej grupie?

- Jeśli powiedziało się A, to trzeba kontynuować alfabet. Sport nigdy nie jest kolorowy, są lepsze i gorsze momenty. Ale zasada jest jedna: nie cofać się, zmniejszać dystans do Justyny i Maćka.

- Jak wyglądają pani relacje z Justyną Kowalczyk?

- To są relacje czysto ludzkie (śmiech). A w grupie panuje atmosfera przyjacielska.

- Pani cele na nadchodzący sezon?

- Przede wszystkim nastawiam się pod dystanse stylem dowolnym. I pod mistrzostwa świata w Falun.

- Czy najbliższa zima już teraz panią "grzeje"?

- Na razie to grzeje mnie słońce w czasie sesji na nartach na Dachsteinie (śmiech).

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze