Justyna Kowalczyk-Tekieli opowiedziała o śmierci męża. Szczery wywiad sportsmenki
Justyna Kowalczyk-Tekieli przeżyła wiele dramatycznych chwil w swoim życiu. Słynna polska biegaczka narciarska odnosiła wielkie sukcesy na arenie międzynarodowej. Dwukrotna mistrzyni olimpijska pojawiła się w programie „Autentyczni”, gdzie opowiedziała nie tylko o swoich wielu wspaniałych chwilach, ale także tych trudniejszych momentach życia. W rozmowie z Dorotą Wellman, nie unikała trudnych tematów. Przyznała też, że jeśli nie będzie chciała odpowiadać na jakieś pytania, to po prostu wybrnie z tych tematów.
Po krótkiej dyskusji na tematy sportowe, Dorota Wellman przeszła do tematów zdecydowanie bardziej osobistych. Zapytała m.in. o kwestię poronienia Justyny Kowalczyk-Tekieli. Czterokrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli przyznała, że konieczne było przejście terapii, także tej lekowej. Trudniejsza dla niej była jednak śmierć męża.
- Nie wiedziałam, jaka jest płeć, emocje były nieporównywalne z tym, co spotkało mnie dwa lata temu. Czas zalecza rany, ale to, co spotkało mnie po śmierci męża, było nieporównywalnie trudniejsze – powiedziała Justyna Kowalczyk-Tekieli.
Widzowie oburzeni pytaniem Doroty Wellmann. Ostre reakcje w sieci
W trakcie programu Dorota Wellmann w pewnym momencie zapytała wprost, czy Justyna Kowalczyk-Tekieli znienawidziła góry po tym, gdy one zabrały jej męża. Pytanie wzbudziło w polskiej sportsmence wielkie emocje.
„Nie, góry nie są niczemu winne, ja w góry też sama uciekam, tylko troszkę w innym sposobie” - odpowiedziała.
Fani w mediach społecznościowych bardzo mocno komentowali to pytanie. - Pani Doroto, przegięcie – brzmiał jeden z komentarzy. - To było pytanie, co najmniej, nie na miejscu. Pani Doroto, tyle lat w zawodzie i taki brak taktu i wyczucia. Wstyd! - dodano w drugim.
