Koniec sportowej kariery nie musi oznaczać usunięcia się w cień, czego doskonałych przykładem jest Adam Małysz. "Orzeł z Wisły" który obecnie piastuje stanowisko prezesa Polskiego Związku Narciarskiego przez cały czas jest niezwykle aktywny w mediach społecznościowych, gdzie utrzymuje bardzo dobre relacje ze swoimi fanami i regularnie odpowiada na nurtujące ich pytania na temat swojego życia, nie omijając również tematów życia prywatnego. Tym razem Małysz postanowił opowiedzieć nieco więcej o swoim guście muzycznym.
Aż usiedliśmy z wrażenia, kiedy Adam Małysz zdecydował się na to wyznanie. Wielu by go o to nie posądziło
Okazuje się, że o ile Adam Małysz nie ma ani ulubionego gatunku muzycznego, ani ulubionego zespołu, to często na jego playliście można było znaleźć cięższe brzmienie. - Nie mam jakby jednego sprecyzowanego. Po prostu zależy to od nastoju. Lubiłem - przynajmniej dopóki ten zespół istniał - Nightwish - wyznał "Orzeł z Wisły" podając nazwę fińskiego zespołu, który tworzył przede wszystkim metal symfoniczn, power metal, gothic meta, heavy meta oraz metal progresywny.
Tego po Adamie Małyszu nikt się nie spodziewał! Zbieraliśmy szczęki z podłogi, kiedy prawda wyszła na jaw. Szczere wyznanie
Przy okazji Adam Małysz zaznaczył również, że często słucha także popu, czy muzyki góralskiej, a wybór utworu zależy przede wszystkim od tego, jaki nastrój ma prezes Polskiego Związku Narciarskiego i czy chciałby posłuchać cięższych, czy zdecydowanie lżejszych utworów.