Spis treści
- Trzy minuty przed monitorem
- Kamil Grosicki rozżalony na interpretację VAR-u
- Michał Listkiewicz o słusznej idei VAR
- „Jestem wrogiem VAR-u w obecnej postaci”!
- Podolski: „VAR psuje piłkę”
Kapitanowi Pogoni marzą się europejskie puchary. Jego zespół oddalił się jednak od nich, przegrywając w Radomiu 0:2. Wynik mógł być korzystniejszy, ale po interwencji VAR-u Sebastian Krasny anulował trafienie „Turbo-Grosika”, na kwadrans przed końcem gry dające „portowcom” remis 1:1 i nadzieje na odwrócenie losów meczu.
Trzy minuty przed monitorem
Cała analiza zabrała zespołowi sędziowskiemu trzy minuty, w trakcie których szczecinianie i ich boiskowy lider przeżywali huśtawkę nastrojów. Na dodatek okazało się, że pomiędzy zagraniem ręką autorstwa Efthymisa Koulourisa – a to była podstawa zakwestionowania gola – a strzałem Grosickiego minęło 20 sekund. „Po drodze” radomianie mieli piłkę przy nodze! Krasny uznał jednak, że miała miejsce ciągłość akcji „portowców”, stąd decyzja o anulowaniu gola.
Kamil Grosicki rozżalony na interpretację VAR-u
„Grosik” z tą interpretacją nie mógł się pogodzić. „Gramy słabo. Wyrównujemy. Czujemy, że możemy powalczyć o więcej. Wciąż walczymy o podium. Raczej nie komentuję decyzji sędziów. Teraz muszę. Nie rozumiem tego, co wydarzyło się w Radomiu. VAR miał pomagać, ale nie sędziom wybronić każdą decyzję. Taki kierunek zabija ten sport” – napisał z wielką goryczą, zapewne po kilkukrotnym obejrzeniu kontrowersyjnej sytuacji.

i
Michał Listkiewicz o słusznej idei VAR
- Zespół sędziowski miał prawo podjąć taką decyzję – merytorycznie zaznacza Michał Listkiewicz. - VAR zmienił piłkę kompletnie, dzięki niemu wyniki są sprawiedliwsze. Nie zdarzają się na przykład uznane bramki ze spalonego. Generalnie więc Idea VAR mi się podoba – ocenia ogólnie były znakomity sędzia, a potem wieloletni prezes PZPN.
„Jestem wrogiem VAR-u w obecnej postaci”!
Ale Grosickiemu… niespodziewanie wtóruje w jednym aspekcie. - Nie podoba mi się natomiast sposób realizacji tej idei – dodaje Listkiewicz. Co ma na myśli? - Jestem wrogiem VAR-u w obecnej postaci, kiedy podejmowanie werdyktu trwa bardzo długo. Sport polega na emocjach i dynamice wydarzeń. Wielominutowe dochodzenie do decyzji zabija jego istotę! Ludzie po golu już nie reagują emocjonalnie, tylko czekają na ewentualną interwencję VAR – ocenia nasz rozmówca.
Podolski: „VAR psuje piłkę”
W przeciwieństwie do sporej grupy dzisiejszych ligowców, zarówno Michał Listkiewicz – jako sędzia, jak i Kamil Grosicki jako piłkarz spędzili lata na murawach jeszcze przed epoką VAR. Ci, którzy tego doświadczyli, dużo krytyczniej spoglądają na ideę „asystenta wideo”. Przykładem jest choćby Lukas Podolski.
„VAR psuje piłkę. Obojętne, czy chodzi o ofsajd, czy o czerwoną kartkę – przez VAR zabiera się kibicom i zawodnikom emocje. Bardzo się cieszę, że grałem w piłkę w czasach, w których VAR-u jeszcze nie było. To był prawdziwy futbol, z jego dramatami i radościami. Ten dzisiejszy zupełnie mi się nie podoba” – zanotowaliśmy niegdyś słowa mistrza świata. Równie gorzkie, jak cytowana wcześniej refleksja „Grosika”...
Dominika Grosicka, małżonka Kamila
