Zainteresowanie Hują w Polsce pojawiło się już wcześniej. Gdy rumuńskie media poinformowały o dwóch ofertach z Ekstraklasy, nazwisko zawodnika zaczęło błyskawicznie krążyć po polskich mediach społecznościowych. Do tej pory najbardziej konkretny był Górnik Zabrze, który zaoferował Petrolul Ploiești 100 tysięcy euro za defensora. Rumuni odrzucili jednak tę propozycję.
ZOBACZ TEŻ: Legia zapłaci fortunę za lot do Aktobe. Poznaliśmy szczegóły, wszystko już zaplanowane
Klub za Huję chce około milion złotych
Według informacji goal.pl, kwota, jakiej oczekuje rumuński klub, to 300 tysięcy euro oraz 20% z kolejnego transferu. Pogoń Szczecin miała przystać na te warunki, co oznacza, że porozumienie jest na ostatniej prostej. Jeśli nic się nie zmieni, Marian Huja wkrótce zamelduje się w Polsce.
Huja rozegrał 28 spotkań w ostatnim sezonie w barwach Petrolulu. Jego piłkarska droga rozpoczęła się w portugalskim Belenenses, potem trafił do akademii Watfordu, a następnie do duńskiego HB Køge. Od 2020 roku występuje w Rumunii, gdzie zdążył zbudować solidną markę.
Choć nazwisko zawodnika wzbudza w Polsce uśmiech i internetowe żarty, sam piłkarz nie ma z tym najmniejszego problemu. Jak donosi portal, Huja został o tym uprzedzony jeszcze przy wcześniejszych rozmowach z polskimi klubami. Reakcja? Uśmiech i pełen dystans.
Przy rosnącym zainteresowaniu piłkarzami z rumuńskiej ligi – Legia Warszawa sprowadziła trenera Edwarda Iordanescu, a Termalica pozyskała dwóch rumuńskich obrońców – transfer Huji wpisuje się w nowy trend ściągania wartościowych zawodników znad Dunaju. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już wkrótce portugalski stoper będzie walczył o punkty w barwach Pogoni Szczecin.
Jeśli trafi do polskiej ligi to z pewnością będzie spędzał sen z powiek komentatorów ekstraklasy...
