Ogromna tragedia. Młody piłkarz zmarł po rutynowym zabiegu
Camilo Nuin uchodził za utalentowanego zawodnika. Urodzony w San Antonio de Padua chłopiec od małego trenował piłkę nożną. Za młodu trafił do akademii Boca Juniors i występował w zespołach juniorskich tego klubu, by później przenieść się do innej znanej piłkarskiej marki, Independiente. Nie zdążył się jednak przebić na najwyższym poziomie w Argentynie – ostatnio występował w 2-ligowym San Telmo, lecz wciąż miał zadatki na świetnego piłkarza. Niestety, wszystko skończyło się w niezwykle nieoczekiwany sposób.
Nuin borykał się z pewnymi problemami zdrowotnymi, które często dotykają sportowców. Na 25 czerwca zaplanowano zabieg, który w świecie sportu, w tym piłki nożnej, jest bardzo często spotykany. 18-latek musiał przejść rekonstrukcję więzadła krzyżowego i łąkotki. Aż trudno uwierzyć, że przy tak dobrze znanym i często wykonywanym zabiegu doszło do tragedii.
Tak wygląda grób Franciszka Smudy. Niedawno obchodziłby 77. urodziny:
O śmierci Camilo Nuina poinformowała argentyńska federacja piłkarska. – Argentyński Związek Piłki Nożnej, za pośrednictwem swojego prezesa Claudio Tapii i Komitetu Wykonawczego, wyraża smutek z powodu śmierci Camilo Nuina, który grał w Club Atlético San Telmo, składając jednocześnie kondolencje rodzinie zawodnika – napisano na oficjalnym profilu argentyńskiego związku piłkarskiego. Rodzina zmarłego piłkarza jest zszokowana i wstrząśnięta tą nieoczekiwaną stratą. Jak podaje portal Goniec.pl, śledztwo w tej sprawie już się rozpoczęło, a rodzina planuje podać do sądu osoby odpowiedzialne za śmierć młodego piłkarza. – Życie straciło dla mnie sens, ale będę walczył o sprawiedliwość – powiedział ojciec tragicznie zmarłego piłkarza.
Niemiecka federacja piłkarska unikała płacenia podatków! Sąd wydał wyrok, musi zapłacić grzywnę