Po raz pierwszy w historii skoków narciarskich zawodnicy rywalizują podczas turnieju, który ma miejsce w kraju nad Wisłą. PolSKI turniej debiutuje w kalendarzu Pucharu Świata i ma oryginalną formułę, która w przyszłości może cieszyć się jeszcze większym zainteresowaniem. Niestety w tym roku impreza została już okrojona, bo w środę nie udało się rozegrać konkursu w Szczyrku. Wiatr był zbyt mocny i nie zdecydowano się, aby ostatnich dziesięciu zawodników ruszyło z belki. Czasu na rozmyślanie nie ma zbyt wiele, bo już w piątek odbędą się kwalifikacje w Zakopanem.
Stoch emocjonalnie o skokach w Zakopanem
Wielka Krokiew to dla wielu zawodników, zwłaszcza z Polski, miejsce wyjątkowe. Na skoczni w Zakopanem zawsze panuje świetna atmosfera, a na obiekcie pojawia się kilkanaście tysięcy fanów. Kamil Stoch nie ukrywa, że uwielbia skakać na Wielkiej Krokwi. - To jest miejsce, gdzie się urodziłem, skocznia, na której się wychowałem i zawsze Zakopane będzie najbliższe mojemu sercu. O atmosferze nie muszę mówić, każdy kto był wie, z czym to się je, co tam się wyprawia - powiedział w materiale opublikowanym na oficjalnym portalu PZN.
- Zawsze, jak podjeżdżam tylko pod skocznię, choćbym nie wiem w jak kiepskiej dyspozycji był, to wszystko się we mnie zbiera, rozpala się we mnie ogień i nie mogę się doczekać, kiedy siądę na belce i pojadę - przyznał trzykrotny mistrz olimpijski. W Zakopanem na skoczków czeka jeden konkurs drużynowy oraz jedna rywalizacja indywidualna.