Wraca temat "medalowej astmatyczki" Marit Bjoergen

2011-02-28 8:59

Jak bumerang na łamy gazet wraca kwestia "astmy" Marit Bjoergen - choroby medalodajnej. Tym razem za sprawą Petry Majdić.

Słowenka po biegu w Oslo powiedziała jednej z gazet: - Skoro Marit pozwalają brać leki na astmę, to może ktoś kto ma niską liczbę czerwonych krwinek powinien dostać zgodę na stosowanie EPO?

No i rzuciły się na nią media norweskie wsparte przez sekretarz generalną FIS Sarę Lewis, że "to sa różne sprawy i porównywać ich nie można". Krótko mówiąc  Bjoergen ma prawo leczy astmę środkiem dopingowym, który zwiększa jej wydolność, a inne zawodniczki nie. Z po mocą pośpieszyl też prezydent FIS Gian Franco Kasper stwierdzeniem, że "leki Marit są zgodne z przepisami".

- To są bardzo dokładne przepisy - dorzuciła sekretarz Lewis. Nie dodając, że dają fory jednej zawodniczce przeciw innym.

Najnowsze