Warunki pogodowe tej jesieni sa niezwykle groźne dla wspinaczy. Tydzień wcześniej na zboczach Manaslu (8163 m) śmierć ponieśli: znana skialpinistka z USA Hilaree Nelson, która wpadła w lodową szczelinę, i nepalski alpinista zasypany przez lawinę. Zaś Andrzej Bargiel zrezygnował z ataku na wierzchołek Mount Everest (8848 m), z którego zamierzał zjechać na nartach.Hinduska grupa, złożona m. in. ze słuchaczy instytutu wspinaczki zaskoczona została przez śnieżną nawałnicę we wtorek 4 października wysoko na zboczu góry Draupadi ka Danda-II (ok. 5700 m). Lawina powstała na wysokości 4880 m. Akcja ratownicza podjęta jeszcze we wtorek doprowadziła do znalezienia 10 ofiar śmiertelnych. Wśród nich jest doświadczona alpinistka Savita Kanswal, która miała w dorobku m. in. zdobycie wierzchołków ośmiotysięczników - Mount Everestu i sąsiedniego Makalu - w ciągu 15 dni.
Uratowano jak na razie 14 osób. Pięć z nich trafiło do szpitala. Osiemnaście innych osób uważanych jest za zaginione. Podobno utknęli w szczelinie skalnej po przejściu lawiny. Akcja trwa, a skierowano do niej m. in. dwa wojskowe śmigłowce.