Kiedy w Internecie pojawiło się nagranie z trwającej zalewie 50 sekund konferencji, na której wyraźnie zła Agnieszka daje izraelskim dziennikarzom do zrozumienia, że nie chce z nimi rozmawiać, w mediach i na forach zaroiło się od opinii, że "rozkapryszone Radwańskie strzeliły focha". Prawda jest inna.
- Zachowanie izraelskich kibiców było niedopuszczalne, przekraczało wszelkie normy. Buczeli, tupali, wrzucali papierowe samolociki na kort. W pewnym momencie nawet izraelska tenisistka miała do nich pretensje - opowiada "SE" obecny na meczu Dawid Celt, członek polskiej ekipy.
- Organizatorzy nie zapewnili także zawodniczkom bezpieczeństwa. Nie było żadnej ochrony, każdy mógł podejść do kortu.
Portal Niezalezna.pl, powołując się na informację jednego z kibiców, twierdził nawet, że siostry Radwańskie zostały zwyzywane od "katolickich s...". Jednak Celt nie potwierdza tych rewelacji. - Nie wiemy, co oni krzyczeli, Agnieszka i Ula nie skarżyły się, że były obrażane - mówi.
- Specjalnie rozmawiałem z członkami naszej ekipy, ale nikt nie potwierdził rewelacji o rasistowskich obelgach - dodaje Wojciech Andrzejewski, dyrektor sportowy PZT. - Nie zmienia to jednak faktu, że zachowanie kibiców było szowinistyczne i szykujemy pismo do ITF w tej sprawie.