Dla Isi najbliższe dwa turnieje mają kolosalne znaczenie. W Tokio i w Pekinie Agnieszka broni punktów za ubiegłoroczny półfinał i finał.
Jeśli zagra słabiej niż rok temu, z hukiem wypadnie z pierwszej dziesiątki rankingu. Ale jeśli spisze się dobrze - może wywalczyć awans do turnieju Masters.
Przeczytaj koniecznie: Fabiański zagra w Belgradzie
Na szczęście wczoraj Agnieszka pokazała, że wraca do świetnej formy i jutro zagra o ćwierćfinał ze zwyciężczynią pojedynku Andrea Petkovic - Swietłana Kuzniecowa.
Do wygrania w Tokio jest 350 tysięcy dolarów, czyli ponad milion złotych.