Radwańska - Cibulkova, skrin z HAWK EYE

i

Autor: Eastnews/screen HAWK EYE

Agnieszka Radwańska miała pecha! Do zwycięstwa zabrakło jej centymetra! SKRIN Z HAWK EYE

2014-03-27 13:46

- Zabrakło mi tak niewiele. Ale w takich meczach musisz grać dobrze i mieć dużo szczęścia. Obie grałyśmy dobrze, ale szczęście było po jej stronie - mówiła Agnieszka Radwańska (25 l.) po przegranym 6:3, 6:7(5), 3:6 spotkaniu z Dominiką Cibulkovą (25 l.) w 1/4 finału turnieju WTA w Miami.

W drugim secie przy stanie 5:4 Polka nie wykorzystała trzech piłek meczowych. Przy pierwszej z nich Isia zagrała mocny return, celując w końcową linię i Słowaczka nawet nie zdążyła zareagować. Sędzia nie zasygnalizował autu i wydawało się, że Radwańska jest w kolejnej rundzie. Jednak Cibulkova poprosiła o sprawdzenie, czy nie było autu. I po chwili aparatura pokazała, że Isia pomyliła się minimalnie. Końcowa linia ma grubość do 10 cm. Z zapisu hawk-eye wynika zatem, że aut nie był większy niż 1 cm.

ZOBACZ: Co pisalismy po porażce z Cibulkovą?

Teraz Agnieszka wraca do Polski. 7 kwietnia rozpoczyna się turniej WTA w Katowicach. Będzie jego największą gwiazdą.

Na zdjęciu prezentujemy skrin z systemu powtórek HAWK EYE.

Najnowsze