Agnieszka Radwańska OBRAŻONA przez agenta Marii Szarapowej! To czeladniczka

Maria Szarapowa po wpadce dopingowej (lek meldonium) nie grała w turniejach przez 15 miesięcy, przez co wypadła z notowania WTA. Gwiazda z Rosji dostaje teraz "dzikie karty", dzięki którym może grać w turniejach głównych. Tak będzie w Stuttgarcie, gdzie rywalizacja rozpocznie się już za kilka dni. Zapytana o to Agnieszka Radwańska, przyznała, że nie zgadza się z decyzjami przyznającymi Szarapowej "dzikie karty". Argumentowała, że powinni z niej korzystać tenisiści wracający do turniejowego cyklu po ciężkich kontuzjach czy chorobach, a nie dopingowicze. - Gdyby to ode mnie zależało, nie dałabym Szarapowej "dzikiej karty" - powiedziała Radwańska. Polka dodała też, że Rosjanka nie powinna dostać przepustki do europejskich Szlemów - Roland Garros i Wimbledonu (decyzje w tej sprawie mają zapaść wkrótce). Podobnie wypowiadali się w ostatnim czasie m.in. Andy Murray, Karolina Woźniacka, Andżelika Kerber, Nick Kyrgios czy Dominika Cibulkova. Tym razem krytyczny głos spotkał się z ostrą i bardzo nieprzyjemną reakcją.
- Te wszystie czeladniczki jak Radwańska czy Woźniacka, które nigdy nie wygrały Szlema i kolejna generacja je wyprzedza! Są cwane i próbują zatrzymać Marię poza Paryżem (Roland Garros, red.) - powiedział Max Eisenbud, agent Szarapowej. - Nie ma Sereny, nie ma Wiktorii, nie ma Petry i jak nie będzie Marii, będą miały wreszcie szansę wygrać Szlema - dodał.
Serena Williams jest w ciąży i w tym sezonie już nie zagra, Wiktoria Azarenka powoli przygotowuje się do powrotu po urodzeniu dziecka, a Petra Kvitova leczy zranioną przez nożownika rękę.