Aryna Sabalenka tak jak Iga Świątek rozpoczyna sezon na mączce od turnieju w Stuttgarcie. Jednocześnie jest to ich powrót po przedwczesnych porażkach w Miami, które nie zmieniły jednak sytuacji w rankingu WTA. Polka i Białorusinka to dwie najlepsze tenisistki świata, które na kortach ziemnych postarają się to potwierdzić. Mimo że to Świątek uchodzi za największą specjalistkę od tej nawierzchni, Sabalenka naprawdę mocno wierzy w siebie. Przekonała o tym podczas konferencji przed startem turnieju w Stuttgarcie, na której wysłała głośne ostrzeżenie światowej jedynce.
Aryna Sabalenka aż rzuciła przekleństwem! Poważne ostrzeżenie dla Świątek
- Naprawdę sprawia mi przyjemność gra na mączce. Uważam też, że Stuttgart to świetne miejsce, by rozpocząć sezon na ziemi. Stopniowo zaczynasz czuć tę nawierzchnię, co jest ważne przed kolejnymi turniejami. "Wślizgujesz się" w taki rytm na mączce. Lubię zagrać kilka turniejów na ziemi przed Rolandem Garrosem - stwierdziła Sabalenka, a po chwili wróciła też do udanego poprzedniego roku na mączce, który zakończył się jednak bolesną porażką w półfinale Rolanda Garrosa z Karoliną Muchovą.
- Byłam naprawdę blisko finału. To nadal boli, ale zawsze powtarzam sobie, że nie przegrywam, tylko się uczę. Jeśli dojdę do tego samego etapu rywalizacji w tym sezonie, to nie ma, ku***, możliwości, żebym odpadła. Po prostu nie mogę - śmiała się wiceliderka rankingu WTA.