Już przed Roland Garros było wiadomo, że Aryna Sabalenka może zdetronizować Igę Świątek. Wydawało się, że Białorusinka jest nie do powstrzymania przez inne tenisistki, ale wtedy pojawiła się Karolina Muchova. Czeszka rozgrywa w Paryżu życiowy turniej i w półfinale okazała się lepsza od wiceliderki rankingu WTA, dając Świątek oddech. Polka skorzystała z okazji i awansowała do finału, co przy porażce Sabalenki oznacza, że na pewno utrzyma pozycję na fotelu światowej "jedynki". Wielu fanów ostrzyło sobie zęby na decydujące starcie Igi z Białorusinką, jednak w tym roku w Paryżu do niego nie dojdzie. Dość niespodziewanie Muchova wyrzuciła z turnieju białoruską gwiazdę, po czym... ta życzyła jej powodzenia w finale.
Aryna Sabalenka głośno powiedziała to o meczu Igi Świątek w finale
"Nie osiągnęłam takiego wyniku, jakiego bym sobie życzyła, ale gra Karoliny Muchovej była niesamowita. Gratulacje z okazji wygranej i wszystkiego dobrego w finale. To były cudowne dwa tygodnie w Paryżu! Nie mogę się doczekać rozwoju i powrotu jako silniejsza zawodniczka w przyszłym roku! Do zobaczenia wkrótce" - napisała Sabalenka na Twitterze tuż przed finałem RG. Jej wpis jest dość kurtuazyjny, ale i tak wielu fanów Polki mogło poczuć się dziwnie. Białorusinka jako największa rywalka Świątek otwarcie wsparła jej rywalkę, jednak ma to związek z turniejową drabinką.
Listen on Spreaker.