Iga Świątek blisko straty prowadzenia w rankingu WTA. Ten zostanie zaktualizowany w poniedziałek, ale już jutro, po półfinałach Wimbledonu, Aryna Sabalenka może zapewnić sobie pierwszy w karierze awans na pozycję numer 1. Od 4 kwietnia 2022 roku prowadzi Polka, ale po jej porażce w 1/4 finału londyńskiego Szlema stało się jasne, że może stracić tron. Sabalenka musi awansować do finału Wimbledonu i właśnie zrobiła pierwszy krok, pokonując w ćwierćfinale 6:2, 6:4 Amerykankę Madison Keys. Jej rywalką w czwartkowym półfinale będzie Ons Jabeur, która ograła 6:7, 6:4, 6:1 Jelenę Rybakinę, rewanżując jej się za porażkę w ubiegłorocznym finale Wimbledonu.
Gorzkie słowa Igi Świątek po porażce. Jednej rzeczy nie chciała zdradzić
Aryna Sabalenka miała szansę wyprzedzić Igę Świątek miesiąc temu w Paryżu, ale Polka obroniła pozycję numer 1, wygrywając Roland Garros. Już przed finałem, po porażce Białorusinki z Karoliną Muchovą, nasza gwiazda była pewna, że pozostanie liderką. Teraz Sabalenkę już tylko jedno zwycięstwo dzieli od awansu na 1. miejsce.