Organizatorzy Australian Open poinformowali o wykryciu koronawirusa u pracownika hotelu, w którym mieszkali bądź wciąż mieszkają tenisiści przygotowujący się do Australian Open. Wszyscy, którzy mieli z tym człowiekiem kontakt, zostali poddani izolacji i czekają na wyniki testów na COVID. Wszystkie mecze w Melbourne Park, które zostały zaplanowane na czwartek, zostały przełożone. Na kiedy? W oficjalnym komunikacie wyraźnie napisano, że wkrótce zapadną decyzję, czy w piątek rywalizacja będzie kontynuowana. Na kortach w Melbourne, gdzie 8 lutego ma ruszyć Australian Open, równolegle toczyła się rywalizacja w dwóch turniejach ATP, trzech turniejach WTA i zawodach ATP Cup.
To na razie jeden przypadek koronawirusa, ale kto wie, czy lawina nie ruszyła. Australijskie władze od wielu miesięcy prowadzą bardzo restrykcyjną politykę walki z pandemią. Dzięki temu udało się ją niemal zupełnie zdusić w tym kraju. To właśnie w związku z twardą polityką australijskiego rządu Australian Open został przełożony ze stycznia na 8 lutego, a tenisiści po przylocie do Melbourne musieli się poddać obowiązkowej kwarantannie, która trwała 14 dni. Aż 72 zawodników nie miało możliwości opuszczania w tym czasie hotelowych pokoi i trenowania na kortach, bo wśród pasażerów samolotów, którymi przylecieli do Melbourne, wykryto przypadki COVID.