Iga Świątek przez 75. tygodni nieprzerwanie była liderką rankingu WTA. W 2022 roku całkiem zdominowała cykl, ale już w tym roku wiele zawodniczek zbliżyło się do jej poziomu i ostatecznie Aryna Sabalenka zdołała dogonić ją w rankingu i zostać nową liderką. Polka wróciła do gry dopiero po ponad trzech tygodniach od przegranej z Jeleną Ostapenko w 4. rundzie US Open i w piątek, 29 września, zagra w ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Tokio. Sabalenka z kolei jeszcze nie wróciła do rywalizacji w cyklu WTA. Wielu zastanawia się, jak Sabalenka będzie grała, gdy osiągnęła już swój upragniony cel. Wcześniejsze podejście do walki o niego mocno skrytykował m.in. Piotr Sierzputowski.
Były trener Igi Świątek mocno skrytykował Sabalenkę
Białorusinka sama przyznawała, że bardzo zależy jej na zostaniu światową jedynką. Zdaniem wielu ekspertów nie było to dobre podejście i podobnego zdania jest Piotr Sierzputowski. – Widać było jak Białorusinka się spinała, żeby do tego dojść. Ale to jest trochę bezsensowne. Przeżywa się pojedyncze mecze i porażki. Po co? – powiedział wprost były trener Igi Świątek w rozmowie z Interią.
Trener, z którym polska tenisistka sięgnęła po pierwsze zwycięstwo w Rolandzie Garrosie w 2020 roku, jest przekonany, że Świątek i jej obecny sztab nie będzie się skupiał na szybkim odzyskaniu pozycji liderki. – Iga jest na tyle dojrzała i jej zespół także, że teraz dążą do tego, aby być lepszym – ocenił Piotr Sierzputowski.