Coco Gauff najpierw pokonała 7:6, 3:6, 6:4 Igę Świątek, rewanżując jej się za bolesną serię aż siedmiu porażek bez wygranego seta, a teraz poszła za ciosem. Jej rywalką w finale była Karolina Muchova, która w 1/2 finału ograła 6:7, 6:3, 6:2 Arynę Sabalenkę. Gauff w obu setach dominowała, wygrywając kluczowe punkty. Tego lata wygrała już drugi turniej, poprzednio w Waszyngtonie.
Coco Gauff była zachwycona po zwycięstwie nad Igą Świątek po ciężkim boju o finał w Cincinnati. - Czuję się naprawdę dobrze. Myślę, że to zwycięstwo doda mi pewności siebie, że mam umiejętności, żeby pokonywać najlepsze zawodniczki na świecie. Ona jest czterokrotną mistrzynią turniejów Wielkiego Szlema, numerem 1 na świecie. To zwycięstwo pokazuje, że mogę być na tym poziomie lub przynajmniej z takim zawodniczkami rywalizować - powiedziała Amerykanka.
Niepokojące słowa Igi Świątek po porażce! Mówi o potwornym zmęczeniu i pustym baku!
Coco Gauff i Karolina Muchova zagrały ze sobą po raz pierwszy. Bukmacherzy nieco większe szanse dawali Amerykance, która w rankingu WTA zajmuje 7. miejsce. Atutem Czeszki (nr 17) miało być większe doświadczenie, ale Coco Gauff ostatnio spisuje się znakomicie i potwierdziła fantastyczną dyspozycję. Zwycięstwo nad Igą Świątek w półfinale z pewnością ją jeszcze bardziej uskrzydliło i dodało pewności siebie. Widać to było w trakcie finału. Niesiona dopingiem amerykańskiej publiczności 19-latka zdominowała czeską rywalkę, wygrywając 6:3, 6:4. W rankingu awansuje na 6. miejsce.