Jak dotychczas z polskich zawodniczek w WTA Finals miała okazję występować jedynie Agnieszka Radwańska. Po wielu latach bez reprezentantki biało-czerwonych na turnieju kończącym kobiecy sezon, w końcu będziemy mogli się emocjonować tymi zawodami. Stało się tak za sprawą Igi Świątek, która w czwartkowy wieczór zadebiutuje na WTA Finals.
Znany polski tenisista bierze ŚLUB z piękną Martą! Ale to były zaręczyny! ZDJĘCIA
Iga Świątek zarobi krocie. Wielkie premie na WTA Finals
Turniej odbędzie się w Meksyku, a konkretnie w Guadalajarze. Świątek w grupie zmierzy się z Paulą Badosą, Aryną Sabalenką, a pierwszy mecz zagra z Marią Sakkari. Awans Polki do fazy pucharowej na pewno byłby wielkim osiągnięciem, ale już sam udział w WTA Finals trzeba uznać za sukces. A za tym idą rzecz jasna pieniądze.
Ujawniono zarobki Huberta Hurkacza i Igi Świątek. Zaskakujące fakty, wielu się zdziwi
Ogromne pieniądze na WTA Finals. Iga Świątek zarobi tysiące
Organizatorzy przewidzieli sowite wynagrodzenie dla zawodniczek, które wystąpią na imprezie. Pula nagród wynosi 5 mln dolarów, a dla singlistek przeznaczono 4 mln dolarów do podziału. Już po rozegraniu pierwszego spotkania tenisistki mogą liczyć na dużą nagrodę. Bo wystąpienie w jednym spotkaniu wiąże się z przelewem w wysokości 70 tys. dol., czyli 277,2 tys. złotych.
A z każdym kolejnym meczem nagrody będą szły w górę. Dwa rozegrane mecze to 90 tys. dolarów, trzy to już 110 tys. dolarów, czyli blisko pół miliona złotych. Rzecz jasna każde zwycięstwo również jest premiowane. Jeśli Świątek wygra choć jedno spotkanie może liczyć na dodatkowe 110 tys. dolarów. Zwyciężczyni turnieju otrzyma natomiast 1,6 mln dolarów nagrody, czyli ponad 6,6 mln zł. Jest więc o co grać.