Hubert Hurkacz dwa lata temu wygrał turniej w Halle i teraz też był bardzo blisko szczęścia. W półfinale rozpędzony Polak pokonał 7:6, 6:4 Niemca Alexandra Zvereva (nr 4), mistrza olimpijskiego. Niestety w finale wrocławianin okazał się minimalnie gorszy od Jannika Sinnera, prywatnie jego dobrego przyjaciela.
Nasz tenisista za awans do finału zarobił 226 945 euro (ok. 982 tys. zł) i cenne punkty, dzięki którym dziś został numerem 7 ATP. Tak wysoko jeszcze nie był. - Oczywiście pozostało jeszcze sześć miejsc do zdobycia miejsca nr 1, na którym obecnie siedzi Jannik, ale cieszę się bardzo. Ranking pokazuje, jakie były twoje wyniki w poprzednich 12 miesiącach. Jeśli możesz po prostu poprawiać się krok po kroku, to znaczy, że jest dobrze - stwierdził w swoim stylu Hurkacz, którego wysoka forma cieszy, bo już za tydzień początek Wimbledonu.
Iga Świątek goni Justine Henin
W rankingu WTA prowadzi oczywiście Iga Świątek, która rozpoczyna 109. tydzień panowania. Polka jest aktualnie na 9. miejscu na liście wszech czasów jeżeli chodzi o czas spędzony na tronie liderki. Następna w kolejce do wyprzedzenia jest Justine Henin (117 tygodni). Iga Świątek do gry wróci już na trawie Wimbledonu, który ruszy 1 lipca. Będzie to jej pierwszy występ od triumfu w Roland Garros.