Hubert Hurkacz nie potrafi odnaleźć prawidłowego rytmu od czasu swojej największej wygranej w karierze. Na początku kwietnia 24-letni tenisista pokonał w finale turnieju ATP 1000 w Miami Jannika Sinnera 7:6 (4), 6:4. Nie dość, że było to jedno z największych zwycięstw w historii polskiego tenisa, to przyniosło Hurkaczowi największy awans w rankingu ATP w karierze – wspiął się on na 16. pozycję. Niestety, powrót do Europy, a przede wszystkim zmiana nawierzchni, na jakiej odbywają się turnieje cyklu ATP, nie służy naszemu najlepszemu obecnie tenisiście. Od momentu zwycięstwa w turnieju w Miami Hubert Hurkacz wygrał tylko jedno spotkanie – w I rundzie imprezy w Monte Carlo. Od tamtej pory Polak poniósł trzy kolejne porażki, w dwóch turniejach nie przechodząc nawet do II rundy.
Trudny czas dla Huberta Hurkacza
Po odpadnięciu z turnieju w Monte Carlo po porażce z Danielem Evansem (który później wyeliminował także m.in. Novaka Djokovicia, lidera rankingu ATP), Hubert Hurkacz udał się do Polski, aby spokojnie przygotować się do kolejnych wyzwań na kortach ziemnych. Powrócił po prawie trzech tygodniach na turniej w Madrycie, ale tam uległ Johnowi Millmanowi 7:5, 6:7 (7), 3:6. Kilka dni po tej porażce 24-latek postanowił spróbować swoich sił na nie mniej prestiżowym turnieju w Rzymie.
Niestety, jak wszyscy wiemy, Hubert Hurkacz nawet nie dokończył spotkania z Lorenzo Musettim. Gra naszego tenisisty nie wyglądała najgorzej, ale przy stanie 4:4 w pierwszej partii coś zaczęło się psuć. Polak przegrał pierwszego seta 4:6, a w drugim, po jednym przełamaniu, przy stanie 0:2 w gemach postanowił on poddać mecz. Było to zaskakujące, ponieważ nie było widać wyraźnego powodu – czy to urazu ręki lub nogi naszego zawodnika. Powód swojej decyzji podał on dopiero później.
Druga zmiana trenera w ciągu pół roku. Magda Linette rozstaje się z Chorwatem Horvatem
Hurkacz wyjaśnia powody swojej decyzji
Jako pierwsi powody decyzji 19. tenisisty światowego rankingu podali organizatorzy. Polak miał wycofać się z powodu osłabienia organizmu. Później, w rozmowie z Cezarym Gurjewem z Polskiego Radia, Hubert Hurkacz wszystko potwierdził. – Źle się czułem. Byłem osłabiony i nie miałem sił kontynuować gry. Już przed spotkaniem wiedziałem, że nie jest dobrze – zdradził 24-latek.
Trochę więcej dopowiedział on także za pomocą mediów społecznościowych, gdzie zdradził, że ostatnie tygodnie nie były łatwe i teraz musi odpocząć, aby lepiej przygotować się do kolejnych startów. – Ostatnie tygodnie kosztowały mnie dużo sił. Na dzisiaj niestety mi ich nie starczyło. Dziękuję za wsparcie! Muszę chwilę odpocząć, żeby wrócić silniejszy! – napisał Hubert Hurkacz. Niewykluczone, że nasz najlepszy obecnie tenisista wróci na kort dopiero 30 maja - wtedy rozpoczyna się wielkoszlemowy Roland Garros.
Do sieci trafiło nietypowe wideo z Igą Świątek. Zareagował nawet Zbigniew Boniek