Hubert Hurkacz

i

Autor: Instagram/Hubert Hurkacz Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz zdradził tajemnicę swoich sukcesów. Wyłożył wszystko jak na tacy, ważne słowa przed ATP Finals

2021-11-09 17:13

Hubert Hurkacz przeżywa w tym roku niesamowity czas. Przebił się do światowej czołówki męskiego tenisa, a jego znakomite wyniki dały mu już miejsce w historii polskiego sportu. Awansował na 9. miejsce w rankingu ATP, czym pobił 44-letni rekord Wojciecha Fibaka, zakwalifikował się do kończącego sezon turnieju masters dla ośmiu najlepszych zawodników, a po drodze wygrał m.in. prestiżowy turniej w Miami. 24-latek znalazł czas przed finałami w Turynie, by opowiedzieć o ogromnym postępie i jego przyczynach.

„Hubi” kończył zeszły rok na 34. miejscu w rankingu, co już było świetnym wynikiem. Mało kto spodziewał się, że obecny sezon będzie obfitował w tyle sukcesów najlepszego polskiego tenisisty. Zaczął on od triumfu w turnieju w Delray Beach, ale prawdziwe uznanie przyniosło mu zwycięstwo w Miami, gdzie Hurkacz wygrał zawody rangi ATP1000. Po tym osiągnięciu wrocławianin nieco spuścił z tonu, ale już na przełomie czerwca i lipca cała Polska żyła jego półfinałem wielkoszlemowego Wimbledonu. 24-latek krok po kroku piął się w stawce tenisistów, a trzeci tytuł sezonu zdobył w Metz. Największe szczęście przyniósł mu jednak ostatni turniej ATP1000 w Paryżu, podczas którego „Hubi” doszedł do półfinału. Ten rezultat zapewnił mu udział w prestiżowych ATP Finals, w których zagra ośmiu najlepszych tenisistów sezonu. Dopiero po raz drugi w historii Polak zagra w nieoficjalnych mistrzostwach świata w singlu. Postęp Hurkacza jest dość nieoczekiwany, ale jego gra mówi sama za siebie. Tym razem tenisista postanowił wyjawić szczegóły świetnej formy.

Znany polski tenisista bierze ŚLUB z piękną Martą! Ale to były zaręczyny! ZDJĘCIA

Sukcesy na korcie oznaczają także spore zarobki. W galerii poniżej możecie poznać cacko, jakim jeździ Hubert Hurkacz:

Dzięki temu prawie pokonał Djokovicia

Pierwsza męska rakieta Polski przegrała w Paryżu po zaciętym boju z wybitnym liderem rankingu, Novakiem Djokoviciem (6:3, 0:6, 6:7(5)), ale kibice po raz kolejni mogli być dumni z jej występu. Już 14 listopada ruszą finały ATP, które będą w tym roku wyjątkowo interesujące. Poza Hurkaczem i Djokoviciem, w Turynie zagrają też: Danił Miedwiediew, Alexander Zverev, Stefanos Tsitsipas, Andrey Rublev, Matteo Berrettini i Casper Ruud. Jest to prawdziwa elita męskiego tenisa, a ci zawodnicy mogą w najbliższej przyszłości przejąć schedę po odchodzących powoli w cień wielkich mistrzach, takich jak Roger Federer, Andy Murray czy Rafael Nadal. Także Djoković ma już 34 lata i nie wiadomo, jak długo będzie jeszcze grał. Tym więcej może znaczyć dla Polaka sprawdzian z liderem rankingu w szczycie jego formy.

Iga Świątek zaskoczyła sukienką na ceremonii losowania WTA Finals! Tę kreację musicie zobaczyć! ZDJĘCIA

- Ostatnie tygodnie były bardzo emocjonujące. Wiedziałem, że muszę wygrywać jak najwięcej. Mecze w Paryżu były bardzo trudne, nie układały się po mojej myśli. Musiałem wygrywać je wytrwałością. Cały czas nad sobą pracuję. Jestem dużo silniejszy mentalnie, dzięki zdobytemu doświadczeniu na korcie czuję się pewniej – przyznał w wywiadzie dla portalu WP SportoweFakty najlepszy polski tenisista. Odniósł się on także do nadchodzącego wyzwania.

- Gra w finałach to ogromne wyróżnienie i nagroda za cały sezon. Jednak jako sportowiec przede wszystkim chcę wygrywać. Na każdy turniej jadę z myślą o zwycięstwie – zakończył Hurkacz.

Sonda
Czy Hubert Hurkacz wygra kiedyś turniej Wielkiego Szlema?
Najnowsze