Nie da się ukryć, że na turnieju WTA w Rzymie Iga Świątek nie gra swojego najlepszego tenisa. Polka miała pewne problemy już w pierwszym starciu z Alison Riske, która musiała jednak poddać mecz przed zakończeniem pierwszego seta. Później, w spotkaniu z Madison Keys, nasza tenisistka nieomal nie przegrała pierwszego seta. Po obronieniu trzech piłek setowych nastąpiło jednak odrodzenie i Świątek wygrała całe spotkanie 2:0. W III rundzie, w meczu z Barborą Krejcikovą, nasza najlepsza obecnie tenisistka przegrała pierwszego seta i musiała bronić piłek meczowych, ale i z tej opresji udało się jej wyjść zwycięsko. Widać więc, że 19-latka nie do końca dobrze czuje się we Włoszech, lecz ostatecznie potrafi wygrywać kolejne spotkania. Dzięki temu już teraz jest ona pewna awansu w rankingu, a dalej może być już tylko lepiej.
Iga Świątek w czołowej „10”?
Po pokonaniu Barbory Krejcikovej Iga Świątek już teraz wskoczy na 14. miejsce w rankingu WTA. W ćwierćfinale turnieju w Rzymie Polka zmierzy się z Eliną Svitoliną i jeśli również uda się jej pokonać, to awansuje o kolejną pozycję i znajdzie się na 13. lokacie. Okazuje się jednak, że to może nie być koniec awansów.
Iga Świątek, mimo nierównej gry, ma szansę wygrać imprezę w Rzymie. Polka pokazała, że potrafi przetrwać trudne momenty i zaskoczyć rywalki w dalszej części spotkania. Jeśli 19-latka wygra cały turniej WTA 1000 w Rzymie, to ma szansę na objęcie 9. miejsca w rankingu. Aby tak się stało, potrzebny jest jeszcze jeden warunek – Karolina Pliszkova musi odpaść w ćwierćfinale, w którym zmierzy się z Jeleną Ostapenko.