Brakuje słów, aby opisywać dokonania Igi Świątek. Liderka światowego rankingu znowu to zrobiła, w finale turnieju Rolanda Garrosa nie dała najmniejszych szans rywalce - Jasmine Paolini. Raszynianka jest w znakomiciej formie, najpierw triumfowała w WTA Madryt, gdzie pokonała po emocjonującym starciu Arynę Sabalenkę 2:1. 23-latka po dwóch tygodniach znowu walczyła z odwieczną rywalką o trofeum na imprezie w Rzymie i kolejny raz liderka światowego rankingu pokazała wyższość nad Białorusinką. Na temat Polki wypowiedzieli się Włosi nazywając ją "Terminatorem". - Na korcie była dziewczyna, która aspiruje do bycia wielką, i Terminatorka tenisowa. Wygrała Terminatorka, pseudonim artystyczny Iga Świątek, 23 lata, polska mistrzyni, która w ostatnich latach, choć nie wzbudza takiego entuzjazmu jak robiły to w swoich czasach Steffi Graf, Martina Navratilova albo sama Serena Williams, dominuje w panoramie kobiecego tenisa - napisano w "Libero".
Szybka kwalifikacja Igi Świątek! Raszynianka pokonała legendę
Po zwycięstwie turnieju Rolanda Garrosa Świątek dokonała niemożliwego. Raszynianka zapewniła sobie kwalifikację do imprezy WTA Finals. Aby się znaleźć w tym elitarnym gronie należy na ten moment zgromadzić 7170 punktów. Tym samym 23-latka pobiła rekord, który do tej pory należał do Sereny Williams. Amerykanka dziewięć lat temu, dokładnie 9 lipca zaraz po Wimbledonie, zrobiła to, na co Świątek potrzebowała czas do zakończenia French Open.
WTA Finals odbędzie się od 2 do 9 listopada w Rijadzie.