Iga Świątek od lutego kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa i nie znalazła się do tej pory tenisistka, która mogłaby ją zatrzymać. Jej łupem padały tytuły w Dosze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie, a teraz wielkoszlemowy tytuł w Paryżu. Co prawda to nie jest jej pierwszy tak prestiżowy tytuł, ale zwycięstwo w 2022 roku, w momencie, gdy Polka jest liderką światowego rankingu, smakuje całkiem inaczej. 21-latka musiała mierzyć się z dużo większą presją właśnie jako faworytka i udało się jej to znakomicie! Po meczu nie mogło zabraknąć podziękowań, ale też wsparcia dla Ukrainy, która wciąż broni się przed rosyjską inwazją.
Ile zarobiła Iga Świątek za wygranie Roland Garros PREMIE Wielka kasa dla polskiej mistrzyni!
Iga Świątek zwróciła się do Ukraińców, słowa chwytające za serce
Po odebraniu nagrody Iga Świątek rozpoczęła od żartu, bowiem podczas hymnu nie potrafiła powstrzymać łez, choć sama… mówiła swojej rywalce, żeby nie płakała. – Powiedziałam Coco, żeby nie płakała, a sama teraz płaczę – roześmiała się Iga i podziękowała swojej rywalce – chcę ci podziękować za walkę, masz dopiero 18 lat, świetnie się rozwijasz i na pewno jeszcze nie raz odniesiesz sukces. Chcę podziękować mojej ekipie, bez was by mnie tutaj nie było, to na pewno. Bardzo się cieszę, że w końcu wszystkie elementy ułożyły się w całość. Zasłużyliśmy wszyscy na ten sukces ciężką pracą – zwróciła się Iga Świątek do swojego zespołu.
Stało się niemożliwe! Iga Świątek na zawsze zapisała się w historii, tego jej nikt nie odbierze
Nie zabrakło także podziękowań dla rodziny – Chcę podziękować także mojemu tacie. Nie byłoby mnie na świecie bez ciebie, chcę podziękować każdej osobie, która ciężko pracowała na to, żebym się tu znalazła. Dwa lata temu zwycięstwo było niesamowite, nie spodziewałam się go. A teraz czuję, że zrobiłam wszystko, żeby się tu znaleźć, ale presja była ogromna. Chcę podziękować także fanom, dziękuję, że tu jesteście i mogę na was liczyć w trudnych momentach. Uwielbiam tu przyjeżdżać i cieszę się, że tu jestem – podsumowała liderka światowego rankingu.
Triumfatorka Roland Garros na sam koniec nie zapomniała o Ukraińcach. – Na koniec chce powiedzieć coś Ukrainie – bądź silna! Wojna wciąż trwa – przypomniała Iga Świątek, a na trybunach rozgorzała wrzawa – od mojej przemowy w Doha miałam nadzieję, że przy każdym moim kolejnym wystąpieniu sytuacja na Ukrainie będzie się poprawiała. Mam nadzieję, że sytuacja Ukrainy będzie coraz lepsza – zakończyła.