Rywalizacja Igi Świątek z Aryną Sabalenką może zdominować tegoroczny cykl WTA. Są to dwie najlepsze obecnie zawodniczki w rywalizacji (Sabalenka przewodzi w rankingu Race za ten rok, który odpowiada za zakwalifikowanie się do Turnieju Mistrzyń na koniec sezonu, natomiast Świątek wciąż jest liderką „ogólnego” rankingu WTA) i dwa ważne turnieje w ostatnim czasie zakończyły się właśnie walką między Białorusinką i Polką. W Stuttgarcie lepsza była Polka, natomiast w Madrycie, niestety, musiała ona uznać wyższość swojej przeciwniczki. Po meczu dość dokładnie trener Sabalenki opisał, co pozwoliło Sabalence pokonać wielką rywalkę.
Szkoleniowiec Sabalenki ujawnił, co dało jej zwycięstwo nad Świątek
Finału Mutua Madrid Open był niezwykle zacięty i z pewnością bardzo wymagający dla obu zawodniczek. Tym razem minimalnie lepsza okazała się Sabalenka i wiele wskazuje na to, że zawodniczka i jej sztab wyciągnęli wnioski po finale w Stuttgarcie, o czym opowiedział sam trener Białorusinki. – Świeżo po finale w Stuttgarcie staraliśmy się przeanalizować kilka kluczowych momentów tego spotkania. Ale co najważniejsze, przygotowywaliśmy się do bardzo solidnego, "czystego" meczu Igi, bo finał w Stuttgarcie był moim zdaniem bardzo "czysty" z jej strony – powiedział Dubrow po finale w Madrycie.
Jego zdaniem bardzo ważna była cierpliwość jego podopiecznej i utrzymywanie bezbłędnej gry w długich wymianach. – Myślę więc, że kluczowa była, po pierwsze, pewna wiara w siebie: by pozostać solidnym w wymianach, nie panikować przy kolejnych niekończących ciosach. Return i pierwsze uderzenie po serwisie to jedne z kluczowych momentów, w których trzeba od razu wywierać presję, bo Iga bardzo dobrze wykorzystuje przewagę, od razu dobrze otwiera kort, nie daje szansę na łatwe zwycięstwo w punkcie – ujawnia trener Sabalenki. Zapowiada też dalszą pracę, bo warunki w Rzymie i Paryżu będą nieco inne niż w Madrycie.