Iga Świątek i Aryna Sabalenka to dwie wielkie osobowości, a ich rywalizacja o palmę pierwszeństwa w kobiecym tenisie robi się coraz bardziej pasjonująca. Dwa tygodnie temu w Stuttgarcie górą była Polka. Teraz Białorusinką zrewanżowała się, triumfując w Madrycie. Sabalenka w kluczowych momentach zagrała wspaniale,, wykorzystując doskonale specyficzne warunki w Madrycie, gdzie gra toczy się szybciej niż w innych dużych turniejach rozgrywanych na mączce. - Jestem bardzo szczęśliwa. To był świetny mecz, bardzo ciężka bitwa. Cieszę się, że tym razem to ja skończyłam z tytułem. Mecz był naprawdę intensywny. Z Igą zawsze są ciężkie mecze, zawsze doprowadza mnie do granic możliwości. Naprawdę podobają mi się nasze bitwy. Mam nadzieję, że w tym sezonie zagramy razem dużo więcej finałów - powiedziała po finale Aryna Sabalenka.
Iga Świątek zatrzymana w pasjonującym finale! Aryna Sabalenka zrewanżowała się Polce!
Iga Świątek i Aryna Sabalenka bardzo się różnią. Polka jest introwertyczką, analitycznym umysłem rozkłada wszystko na czynniki pierwsze. Białorusinka to ekstrawertyczka, bardzo ekspresyjna lubi błyszczeć i być w centrum uwagi. Może również dlatego nie zostały dobrymi koleżankami. Za to łącza je niezwykła ambicja, profesjonalizm i pracowitość. Obie też darzą się ogromnym szacunkiem, co podkreślały zgodnie po finale w Madrycie.
Iga Świątek wbiła szpilkę organizatorom WTA Madryt po porażce z Sabalenką!
- Zdecydowanie bardzo szanuję Igę. Jest świetną zawodniczką, a to, co zrobiła w zeszłym sezonie i co nadal robi, bardzo mnie motywuje do dalszej ciężkiej pracy i dalszej walki. Bo wiem, że z nią zawsze będzie ciężko i że będzie walczyć do końca o każdą piłkę - mówiła Aryna Sabalenka, pytana o Igę Świątek. - To zawsze są naprawdę świetne mecze. Dlatego darzę ją wielkim szacunkiem. Myślę, że w tym roku nasze mecze są zupełnie inne niż w zeszłym. Bardzo się poprawiłem i naprawdę chcę z nią wygrywać, ponieważ jest świetną zawodniczką. To zwycięstwo, zwłaszcza na mączce, to coś niewiarygodnego. Naprawdę cieszę się, że mogę z nią walczyć i odnosić te zwycięstwa, a oglądanie naszych meczów pewnie nie jest takie super nudne - dodała ze śmiechem Białorusinka.
Aryna Sabalenka NAGO! Rywalka Igi Świątek lubi się rozbierać, zobacz NAGIE ZDJĘCIA Sabalenki
Rywalizacja Igi Świątek i Aryny Sabalenki nabiera rumieńców. To świetna wiadomość dla WTA, w którym od wielu lat brakowało regularnych starć wielkich rywalek w meczach o najwyższe stawki i najbardziej prestiżowe tytułu. - Myślę, że to coś niesamowitego i że kobiecy tenis potrzebuje takiej regularności i rywalizacji, żeby w finale mierzyły się nr 1 i nr 2. I myślę, że fanom może się podobać intensywność naszych meczów. Nie chcę przez to powiedzieć, że mecze z innymi zawodniczkami nie są intensywne. Jeśli ktoś dotrze do finału, to znaczy, że jest w dobrej formie i będzie z nią ciężko. Ale myślę, że kiedy ludzie oglądają tego rodzaju finały, to sprawia, że chcą dalej śledzić taka rywalizację, chcą zobaczyć kolejną bitwę. To coś niesamowitego i mam nadzieję, że będziemy dalej robić z Igą to, co robimy w tym sezonie - podkreślała Sabalenka.
Listen on Spreaker.